Jak wykorzystać wiedzę i doświadczenie seniorów? Opinia Waldemara Szumnego
Dla wnikliwych obserwatorów zmian demograficznych łatwo daje się zauważyć, że starzejące się społeczeństwa to obecnie wyzwanie światowe. Z tego między innymi powodu w ostatnim czasie podczas różnych dyskusji ekonomicznych coraz więcej mówi się o tzw. srebrnej gospodarce, o czym najwcześniej w Europie dyskutowano w Niemczech, a wiele odniesień pochodzi z Japonii.
Waldemar Szumny
Niedawno odbyło się Podkarpackie Forum Uniwersytetów Trzeciego Wieku, organizowane przez Ogólnopolską Federację Stowarzyszeń Uniwersytetów Trzeciego Wieku. W ubiegłym tygodniu miały zaś miejsce uroczyste obchody 30-lecia Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Rzeszowie.
Wiele razy spotykałem się z tym środowiskiem – bardzo aktywnym, skupiającym 17 UTW w naszym województwie, w tym 2 w Rzeszowie. Poprzednio rozmawialiśmy w Łańcucie o możliwościach zdobywania środków finansowych na różnorodne przedsięwzięcia ludzi starszych, ale z ogromnym doświadczeniem zawodowym i życiowym, chcących coś jeszcze zrobić dla siebie i dla innych. Podczas Forum w Tarnobrzegu pogratulowałem im aktywności przez ostatnie lata, a jednocześnie wskazałem na nowe możliwości formalno-prawne doceniania tego środowiska – tworzenie gminnych rad seniorów, co znalazło swój wyraz w znowelizowanej właśnie ustawie o samorządzie gminnym.
W wydanej niedawno publikacji Rzecznika Praw Obywatelskich „Strategie działania w starzejącym się społeczeństwie. Tezy i rekomendacje” możemy przeczytać, że „w zakresie poszanowania praw osób starszych wiele musi się zmienić”. I trudno nie przyznać racji Pani Irenie Lipowicz, która słusznie zauważa, że obecna polityka wobec osób starszych generuje sprzeczne sygnały. Można tu wymieniać wiele obszarów będących powodem do frustracji: niskie renty i emerytury, polityka zatrudniania (w zasadzie podwójna dyskryminacja – ze względu na wiek i płeć), ochrona zdrowia (stoimy wobec perspektywy „epidemii” chorób otępiennych i neurodegeneracyjnych), codzienny trud opieki nad sędziwym i niedołężnym członkiem rodziny w przypadkach dotyczących już setek tysięcy polskich rodzin czy wreszcie ograniczony udział osób starszych w edukacji, kulturze i aktywności fizycznej. Dlatego tym bardziej powinno nas cieszyć, że są grupy seniorów, którym „chce się chcieć”.
W przerwie między wystąpieniami podczas tarnobrzeskiego Forum oraz w kuluarach rzeszowskiej uroczystości wielu uczestników obu konferencji pytało mnie o możliwości tworzenia gminnych rad seniorów. W Rzeszowie mamy już Radę Młodzieży, gdzie młodzi ludzie uczą się w pewnym sensie instytucjonalnego funkcjonowania w społeczeństwie obywatelskim, więc utworzenie Rady Seniorów byłoby „dopełnieniem pokoleniowym” społecznych ciał doradczych, opiniujących i inicjujących. Tym bardziej, że pól działania dla takiej Rady już teraz można wymienić co najmniej kilka: sprawy ekonomiczne (Miejska Karta Seniora), architektura miejsc publicznych (likwidacja zbędnych barier), tematyka mieszkań socjalnych i lokali na wynajem (takie osoby raczej nie dostaną 30-letniego kredytu hipotecznego), programy pomocowe (przecież te dotyczące grupy „50+” często służą jedynie odwróceniu uwagi od problemu, a brak jest zdefiniowanej polityki np. wobec grupy „75+”), lepszy dostęp do nowych technologii (także szkolenia dla ludzi starszych oraz dla pracodawców).
W najbliższym czasie być może uda się sfinalizować starania dotyczące sformalizowania działań prowadzących do utworzenia w Rzeszowie Rady Seniorów – temat już wstępnie omawiany był na niedawnym posiedzeniu stosownej komisji Rady Miasta. Obecnie zbliża się moment tworzenia odpowiedniego regulaminu oraz przygotowania właściwej uchwały Rady Miasta.
Waldemar Szumny, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa