Polska branża kosmetyczna odporna na spowolnienie?
Polska branża kosmetyczna wyraźnie wyróżniała się w pierwszym półroczu 2024 roku. Mimo wyzwań związanych z kosztami surowców i pracy, odnotowała znaczny wzrost wyniku finansowego netto i poprawę wskaźników rentowności. Tak wynika z najnowszego raportu Banku Pekao S.A. pt. „Odporni na spowolnienie? Sytuacja polskiej branży kosmetycznej”.
Fot. Pixabay/CC0
Polska branża kosmetyczna odnotowała silny wzrost wyniku finansowego netto i poprawę wskaźników rentowności w pierwszej połowie tego roku, wyróżniając się na tle całego sektora przedsiębiorstw. W kolejnych kwartałach, wraz z przewidywanym ożywieniem popytu konsumpcyjnego w Europie, można spodziewać się wzrostu presji kosztowej (płace, surowce, materiały). To może utrudnić utrzymanie marż na bliskich historycznym rekordom poziomach. Mimo to, perspektywy na krótką i średnią metę są korzystne, dzięki szybko rosnącym wydatkom per capita na kosmetyki w Polsce, które dorównują unijnej średniej, oraz wysokiej konkurencyjności kosztowej, ułatwiającej ekspansję eksportu na rynku unijnym. W perspektywie następnej dekady pożądana byłaby jednak dywersyfikacja sprzedaży zagranicznej, obecnie skoncentrowanej na Europie, ponieważ demografia i wysokie nasycenie mogą obniżyć dynamikę rynków na naszym kontynencie.
Wbrew trendom
W odróżnieniu od całego polskiego sektora przedsiębiorstw, który w 1. półroczu 2024 odnotował spadek wyniku finansowego netto o 25 proc. r/r, branża kosmetyczna wykazała silny wzrost zysków zarówno w produkcji (+57 proc. r/r), jak i dystrybucji wyrobów (+41 proc. hurt, +19 proc. sprzedaż detaliczna). Zadecydował o tym stabilny popyt na kosmetyki, których znaczna część to dobra codziennego użytku, odporne na zmiany w wydatkach konsumentów, oraz dodatnia dynamika przychodów przy ograniczeniu wzrostu kosztów działalności. W produkcji kosmetyków koszty materiałowe spadły o 8 proc. r/r, co zneutralizowało 15-procentowy wzrost kosztów pracy. Ustabilizowanie kosztów produkcji przełożyło się na ceny sprzedaży, co wpłynęło pozytywnie na segmenty dystrybucyjne. W rezultacie, wskaźniki rentowności w branży kosmetycznej wzrosły do poziomów bliskich historycznym rekordom, mimo że średnie wskaźniki w całym polskim sektorze przedsiębiorstw wyraźnie się obniżyły.
– Branża kosmetyczna w Polsce wykazuje niezwykłą odporność na spowolnienie gospodarcze, co dowodzi jej siły i perspektyw na przyszłość – mówi Paweł Kowalski, ekspert Banku Pekao S.A – W obliczu rosnących kosztów, sektor ten nie tylko utrzymał, ale i znacznie poprawił swoje wyniki finansowe.
Prognozy makro zakładają, że polska i unijna gospodarka przeszły już najgorsze, a kolejne kwartały przyniosą stopniowe ożywienie oparte na silniejszej konsumpcji prywatnej. Choć wiele kosmetyków jest mniej wrażliwych na zmiany w wydatkach gospodarstw domowych, część luksusowa portfolio może skorzystać na spodziewanych trendach. Ożywienie gospodarki unijnej może jednak również przynieść ponowne wzrosty cen surowców i materiałów. Wpłynęłoby to na ekonomię polskiego przemysłu kosmetycznego, wywierając silniejszą presję na marże wraz z rosnącymi kosztami wynagrodzeń. Utrzymanie obecnych, bardzo wysokich poziomów rentowności, może być więc trudne na dłuższą metę.
Rokowania sektora
W średnim okresie perspektywy dla branży są korzystne. Wydatki Polaków na kosmetyki nadal są niższe od średniej unijnej, ale szybko dorównują do niej wraz z rosnącymi dochodami. Wysoka konkurencyjność kosztowa umożliwia Polsce zwiększanie udziału w sprzedaży eksportowej między państwami UE, co wpłynęło na wzrost z 7,6 proc. do 9,6 proc. w ciągu ostatnich 10 lat. Zakładamy, że te korzystne warunki utrzymają się przez kolejne 5-10 lat.
Na dłuższą metę rozwój sprzedaży na rynku krajowym i unijnym może być hamowany przez demografię i wysokie nasycenie rynku. Projekcje demograficzne wskazują, że do 2050 r. liczba ludności w Polsce może zmniejszyć się o 10 proc., a w UE nastąpi stagnacja. Już w drugiej połowie dekady rynek kosmetyków w Europie będzie rósł najwolniej na świecie. Obecnie 65 proc. eksportu kosmetyków z Polski trafia do państw UE, z pozostałych 35 proc. większość przypada na Wielką Brytanię i kraje byłego ZSRR. Zatem konieczna będzie dywersyfikacja kierunków eksportu poza Europę. Z punktu widzenia wzrostu rynku kosmetyków, Azja jest atrakcyjna, ale wymagająca ze względu na specyfikę tamtejszego popytu. Lepiej dopasowanym rynkiem może być Bliski Wschód i Afryka, gdzie oczekiwana dynamika wzrostu może czynić z nich atrakcyjne regiony na przyszłość.
Więcej informacji o branży kosmetycznej można przeczytać w raporcie Banku Pekao S.A. pt. „Odporni na spowolnienie? Sytuacja polskiej branży kosmetycznej”. Autorem raportu jest: Paweł Kowalski, ekspert Departamentu Analiz Makroekonomicznych w Banku Pekao S.A.