Wzrost bezrobocia jest bardzo możliwy
Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w czerwcu o 0,1 proc. w skali roku, oznacza to, że w ujęciu miesięcznym zatrudnienie wzrosło zaledwie o 1,6 tys. osób.
Fot. Adam Cyło
- Biorąc pod uwagę fakt, że organizacja Euro 2012 doprowadziła prawdopodobnie do niesezonowego wzrostu zatrudnienia w kategoriach usługowych, dynamika zatrudnienia przedstawia się mizernie i sugeruje, że trendy zapoczątkowane w poprzednich miesiącach, a więc gradualne likwidowanie miejsc pracy w sektorze przedsiębiorstw są kontynuowane i będą w przyszłości – ocenia Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku.
Biorąc pod uwagę fakt, że spowolnienie jeszcze de facto nie osiągnęło dna (spodziewać się go dopiero na przełomie 2012 i 2013 roku), spadki zatrudnienia w kolejnych miesiącach będą bardziej widoczne - nie można wykluczyć ujemnych zmian zatrudnienia w ujęciu rocznym.
- Możliwy jest także coraz szybszy wzrost stopy bezrobocia – dodaje Pytlarczyk.
W czerwcu dynamika płac wzrosła z 3,8 do 4,3 proc. w skali roku. Jest to prawdopodobnie wynik przesunięć wypłat premii. Ale jest jeszcze zbyt wcześnie aby spowolnienie, które do tej pory było łagodne, już zostało odzwierciedlone w dynamice wynagrodzeń, która zmienia się już kilka miesięcy po nasileniu spowolnienia, czyli ma charakter opóźniony względem cyklu.
Publikacja danych skutkowała nieznacznym wzrostem stóp rynkowych (o 2 punkty bazowe). Dużo bardziej istotna może okazać się publikacja danych o produkcji – eksperci BRE spodziewają się relatywnie wysokiego odczytu na poziomie 5,4 proc. r/r.
- RPP widzi spowolnienie, ale ciągle potrzebne są spektakularnie gorsze wyniki gospodarki aby przekonać gremium do działania. Wyniki takie powinny pojawić się na jesieni, co przełoży się na obniżki stóp jeszcze przed końcem roku – podsumowuje Ernest Pytlarczyk.
kar
