3 proc. wzrostu PKB to za mało – opinia profesora Stanisława Gomułki
Polska gospodarka, mimo spowolnienia, pozostanie liderem wśród państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Według analityków OECD w kolejnych 2 latach nasz PKB będzie rosnąć w tempie 2,7-3 proc.
Profesor Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC. Fot. Newseria
- 3 proc. wzrostu w tym roku to byłoby nieźle, ale nie zadowala nas to – uważa prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club. - Aby stopa bezrobocia nie rosła, musimy mieć wzrost gospodarczy przynajmniej 4 proc. Również, aby doganiać Europę Zachodnią musimy mieć nieco wyższe tempo wzrostu. Przy tempie wzrostu 3 proc. doganialibyśmy zbyt długo. Z tych dwóch powodów, za pomocą reform i innych działań musimy zabiegać o to, aby zwiększyć tempo rozwoju gospodarczego z obszaru 2-3 proc., w którym jesteśmy do poziomu 4-5 proc. - mówi prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.
Przyspieszenie rozwoju gospodarczego pozwoliłoby obniżyć w kraju bezrobocie do poziomu społecznie akceptowalnego, czyli 8-10 proc. według kryteriów unijnych lub 10-11 proc. według definicji polskiej.
- Mamy dużo niższe bezrobocie w dużych miastach jak Warszawa - podkreśla prof. Gomułka. Z reguły o ok. 5 proc., ale w dalszym ciągu wysokie bezrobocie w obszarach tzw. ściany wschodniej, w ok. 5 województwach, gdzie bezrobocie jest ciągle w okolicy 20 proc (w lutym w województwie podkarpackim bezrobocie wyniosło 16,3 proc. – przyp. red.). Zmniejszenie bezrobocia w tych regionach to jest ogromne wyzwanie i zadanie.
Prognozy dla Polski wyglądają szczególnie optymistycznie, gdy porównamy je z przewidywaniami dotyczącymi rozwoju największych gospodarek UE. Według różnych szacunków PKB Niemiec w tym roku wzrośnie o 0,5-1 proc.
Jednak zdaniem głównego ekonomisty BCC Polska nie powinna porównywać się z krajami wysokorozwiniętymi.
- Ich naturalne tempo wzrostu, ok. 1-2 proc. jest inne niż państw doganiających. My możemy porównywać się z Turcją, Indiami, Chinami, Brazylią czy z Rosją – przypomina prof. Stanisław Gomułka. - W tych wszystkich krajach doganiających, tempo wzrostu jest dużo wyższe niż w Europie Zachodniej. W Indiach czy Chinach jest to w granicach od 6 do 8 proc. U nas jest sporo niższe: w ciągu ostatnich 20 lat średnio było ok. 4-4,5 proc.
Według raportu analityków OECD w 2012 roku Polsce powinno się udać ograniczyć deficyt budżetowy do 2,9 proc. PKB. Zejście poniżej 2 proc. w przyszłym roku będzie możliwe pod warunkiem przeprowadzenia niezbędnych reform związanych z konsolidacją finansów publicznych, co wymagać będą m.in. cięć wydatków, likwidacji niektórych przywilejów, zwolnień czy ulg podatkowych.
ac