Wysoko wykwalifikowani pracownicy znajdą pracę w UE
Z powodu przewidywanego zmniejszenia się liczby ludności w wieku produkcyjnym a także wzrostu zapotrzebowania na wysoko wykwalifikowanych pracowników w Unii Europejskiej, Komisja Europejska będzie upraszczać przepisy dotyczące mobilności specjalistów. Jednym z rozwiązań ma być europejska legitymacja zawodowa.
Fot. Adam Cyło
Jak wynika z badań Europejskiej Agencji na Rzecz Kształcenia i Szkolenia Zawodowego w Unii Europejskiej, w latach 2010-2020 o ponad 16 mln osób wzrośnie zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych, przy jednoczesnym spadku (o 12 mln) zapotrzebowania pracowników o niskich kwalifikacjach
- Kraje, które szczególnie będą dotknięte deficytem pracowników z wysokimi kwalifikacjami, to Włochy, Grecja, Cypr, Irlandia, Hiszpania - twierdzi ekspert Pracodawców RP, Urszula Milewska-Marzyńska. - To głównie te państwa będą czekały na wykwalifikowanych pracowników z innych krajów.
Komisja Europejska już teraz próbuje przygotować się do tej sytuacji, upraszczając przepisy dotyczące mobilności specjalistów. Jest to tym ważniejsze, że to właśnie specjaliści mogą stanowić podstawowe źródło wzrostu gospodarczego w UE, stąd niezbędne jest stworzenie unijnych standardów, mających na celu w sposób szybki i wiarygodny uznawanie kwalifikacji zawodowych.
- Jednym z pomysłów jest wprowadzenie europejskiej legitymacji zawodowej – mówi ekspert.
Legitymacje będą wydawane w formie elektronicznego świadectwa, które umożliwi wysoko wykwalifikowanym pracownikom świadczenie usług lub zakładanie siedziby w innym państwie członkowskim. Inne rozwiązanie dotyczy pracowników służby zdrowia i jest związane z wprowadzeniem tzw. mechanizmu ostrzegania. Wskazane organy państwa członkowskiego będą zobowiązane do zgłoszenia organom wszystkich pozostałych państw członkowskich pracowników służby zdrowia, którym organ publiczny lub sąd zakazał wykonywania zawodu.
- Jest to szczególnie istotne, ponieważ dochodziło do sytuacji, w których lekarze po otrzymaniu zakazu wykonywania zawodu w kraju ojczystym przeprowadzali się do innego kraju, by podjąć pracę, a inne państwa członkowskie nie były o tym informowane – dodaje Urszula Milewska-Marzyńska.
ac