Aquapark w Rzeszowie. Miasto ujawnia więcej szczegółów
RZESZÓW. Wyborem projektanta i pierwszymi wizualizacjami pochwaliło się już w ubiegłym tygodniu. Dokumentację, za 13 mln zł, opracuje pracownia Schick Architekci wchodząca w skład TKHolding z Rudy Śląskiej.
Koszt samej inwestycji póki co szacowany jest na - bagatela - 250 mln zł. Opracowanie kompleksowej dokumentacji projektowej powinno zająć 18 miesięcy (umowa z wykonawcą zostanie podpisana prawdopodobnie w przyszłym tygodniu). Sama budowa aquaparku to kolejne 1,5 do 2 lat.
Nieco więcej o samej inwestycji, ale i etapach jej przygotowywania powiedzieli na wtorkowej konferencji prasowej w Ratuszu - prezydent Konrad Fijołek oraz wiceprezydent Dariusz Urbanik.
Prezydent Fijołek przypomniał, że idea budowy aquaparku w Rzeszowie była jedną z jego obietnic jeszcze w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej. Cofnął się nawet pamięcią do pewnej konferencji prasowej, podczas której w realności pomysłu wspierał go Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. Tam taki obiekt miał się wówczas całkiem dobrze, zarabiał na siebie, a miasto było tuż przed budową kolejnego. Poza tym budowa aquaparku była jedną z upragnionych inwestycji mieszkańców Rzeszowa.
Tuż po wygranych wyborach decyzja o realizacji tej inwestycji nie mogła więc nie zapaść. Od razu pojawiły się jednak schody. Chociaż o budowie aquaparku mówiono w Rzeszowie od wielu lat, snuto mniej lub bardziej konkretne plany, to okazało się, że:
-Wcześniej w sprawie budowy parku wodnego w naszym mieście nie przygotowano niczego. Zaczynaliśmy praktycznie od zera - powiedział prezydent Konrad Fijołek.
W pierwszej kolejności należało wytypować tereny odpowiednie dla tego typu inwestycji. Ostatecznie wybór padł na osiedle Staromieście. Uznano, że jest ono przede wszystkim dobrze skomunikowane (kolejne inwestycje drogowe są tam zresztą nadal realizowane), a do tego osiedle cały czas się rozwija.
A skoro już wybrano miejsce, to miasto - nie chwaląc się specjalnie - przystąpiło do wykupu brakujących gruntów. Chodziło m.in. o to, aby za nie nie przepłacać. Udało się w sumie zabezpieczyć 6 ha terenu. Sam kompleks aquaparku powstanie na razie na ok. połowie tego obszaru. Reszta to rezerwa.
-Te dodatkowe tereny będą przeznaczane na kolejne inwestycje o charakterze sportowym i rekreacyjnym, które poszerzą ofertę parku wodnego - wyjaśnial dziś wiceprezydent Dariusz Urbanik.
To zresztą także jeden z wniosków, jakie wyciągnęły władze miasta po serii wizytacji i rozmów z operatorami podobnych obiektów w różnych miastach Polski. A tych było całkiem sporo. Zbierano podczas nich pomysły, sugestie, zastosowane rozwiązania oraz także nieoczekiwane wpadki i niedopatrzenia inwestorów.
Potem można już było przystąpić do realizacji żmudnych procedur. Dokonano zmian w planach zagospodarowania, zlecono nawet dodatkowe badania geologiczne i wreszcie opracowanie studium wykonalności. Przeprowadzone zostały także konsultacje społeczne z mieszkańcami. Wszystkie ich sugestie w zasadzie znalazły się w późniejszym zamówieniu na opracowanie projektu aquapartku.
Samego projektanta wybrano zaś w drodze dialogu konkurencyjnego. Tryb może i bardziej czasochłonny, ale też pozwalający na ustalenie wszystkich szczegołów i zabezpieczenie oczekiwań miasta. Tu zaś szczególną uwagę położono na stronę funkcjonalno-ekonomiczną przyszłego obiektu. Oprócz swojej atrakcyjności, musi on także móc na siebie w przyszłości zarabiać.
Władze miasta są przekonane, że wybrany wykonawca jest w zasadzie gwarantem takiego połączenia. Podobne obiekty zaprojektował on bowiem w wielu miastach Europy.
Przyszły rzeszowski aquapark ma wykorzystywać szereg nowoczesnych technologii, które pozwolą stworzyć dość oszczędny w utrzymaniu obiekt. Przykładowo zaproponowana w koncepcji konstrukcja dachu da możliwość tego, aby promienie słoneczne operowały w aquaparku o każdej porze dnia, co pozwoli zaoszczędzić energię elektryczną. Do tego nie zapomniano o innych rozwiązaniach wykorzystujących OZE.
O samych atrakcjach, jakie znajdą się w obiekcie, mówił podczas konferencji wiceprezydent Urbanik.
I tak np. - wejście do obiektu zaplanowano od północy. Od południa znajdą się pas zieleni, baseny zewnętrzne i wewnętrzne. Nie można tu nie wspomnieć o zjeżdżalniach - będą i te pontonowe, i kaskadowe, i wreszcie - multimedialna. Najdłuższa z nich będzie miała 20 m długości.
Najwięcej atrakcji basenowych zlokalizowano na parterze. Wśród nich można wymienić baseny: sportowy, treningowy, dziecięce, witalne o różnej temperaturze, rekreacyjny ze sztuczną falą, rwącą rzekę, wanny Spa, wodny plac zabaw i baseny kaskadowe z Wodeonem. To ostatnie rozwiązanie, zastrzeżone prawami autorskimi, to miejsce w którym można relaksować się w ciszy, albo oglądając film. To tutaj firmy będą mogły organizować rozmaite eventy, ale wynająć i korzystać z niego będą mogli w zasadzie wszyscy, organizując np. urodziny.
Pomyślano też o rodzicach z dziećmi. Maluchy będzie można pozostawić pod opieką osoby dorosłej w tzw. Kidsclubie, gdzie będą mogły bawić się na zjeżdżalniach suchych i tzw. małpim gaju. Basenowa strefa dziecięca dla komfortu będzie oddzielona szklaną przegrodą.
Całość uzupełnią ogrody. Zieleni ma być zresztą na prawdę sporo. Będzie ona towarzyszyć gościom już na etapie „rozchodzenia się” do poszczególnych części obiektu, ale także i one same będą posiadały swoje własne zielone przestrzenie (np. swój ogród będzie miała także strefa saun).