Miał być rowerowy totem, będzie totem!
RZESZÓW. Swoją drogą postawienie tego totemu miasto uznało chyba za jakiś punkt honoru...
Bo pierwszy raz miasto chciało uszczęśliwić rowerzystów takim totemami już jesienią zeszłego roku. Miały stanąć przy czterech mostach: Karpackim, Zamkowym, Lwowskim i Mazowieckiego. Nic z tego nie wyszło, bo zarezerwowano na to 250 tys. zł, a jedyny oferent zażyczył sobie ponad 482 tys. zł. Przetarg powtórzono, ale chętnych nie było już w ogóle. Podobnie jak wiosną tego roku, kiedy spróbowano kupić już tylko jeden taki totem, ale zamontować go na rzeszowskich Bulwarach w okolicy ul. Żeglarskiej.
O totemie miasto jednak nie zapomniało. Udało mu się w końcu porozumieć z zewnętrzną firmą a ta użyczy go miastu pilotażowo. Urządzenie zostanie ustawione przy ścieżce rowerowej na al. Powstańców Warszawy, na odcinku pomiędzy skrzyżowaniem z ul. Hetmańską a mostem Karpackim czyli zaporą.
Montaż rozpocznie się jeszcze w tym tygodniu a urządzenie zacznie działać w pierwszym tygodniu sierpnia.
Praca totemu będzie skoordynowana z działaniem sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu al. Powstańców Warszawy z ul. Hetmańską. Zainstalowany w totemie radar będzie mierzył prędkość rowerzysty i przesyłał informację do sterownika sygnalizacji świetlnej. Na podstawie zmierzonej prędkości oraz stanu sygnalizacji urządzenie będzie informowało rowerzystę (komunikat na wyświetlaczu LED) z jaką prędkością ma się poruszać, żeby w miarę możliwości nie zatrzymać się na światłach. Torem będzie liczył także to, ilu rowerzystów korzysta ze ścieżki.
.