Ścieżka „Szaniec Konfederatów Barskich” już otwarta
BIESZCZADY. W Roztokach Górnych k. Cisnej otwarto nową ścieżkę historyczną „Szaniec Konfederatów Barskich”.
Fot. Edward Marszałek
Ścieżka przypomina o wydarzeniach sprzed 250 lat, czyli walkach konfederatów barskich z wojskami rosyjskimi. Jej początek znajduje się na przełęczy nad Roztokami, gdzie zlokalizowano pierwszą tablicę. Łącznie ścieżka historyczna liczy 11 przystanków tematycznych.
Znane do niedawna jedynie historykom umocnienia obronne przy szlaku wiodącym na Okrąglik zostały staraniem Nadleśnictwa Cisna wyeksponowane, zaś na tablicach edukacyjnych przywołane szczegóły wydarzeń sprzed lat.
Uroczyste otwarcie ścieżki Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych zorganizowała 6 lipca jako element obchodów 250 rocznicy Konfederacji Barskiej 1768. Jednocześnie impreza wpisana była w cykl 100-lecia odzyskania niepodległości.
Historyk dr Piotr Sadowski z Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targujest jednym z odkrywców (razem z Michałem Filipowiczem z Uniwersytetu Warszawskiego i Krzysztofem Sojką ze Stowarzyszenia Orły Historii), a także jednym z autorów koncepcji ścieżki.
Tematyka ta będzie prezentowana na antenie TVP w programie „Było, nie minęło”, prowadzonym przez Adama Sikorskiego.
Szaniec (ziemna fortyfikacja) jest nie tylko najwyżej położoną tego typu konstrukcją na terenie Polski - 908 m n.p.m., jest też jedną z największych - jego powierzchnia z majdanem wynosi ponad 2 ha. W linii prostej konstrukcja ziemna mierzy ponad 340 m. Składa się z jednej linii obronnej. Jak wyjaśniają odkrywcy – jest to kleszczowa fortyfikacja polowa, mające typowe cechy XVIII-wiecznych umocnień - uważają naukowcy. Umocnienia wykonali konfederaci barscy w 1769 r.
Naukowcy od kilku lat przypuszczali, że rysujące się w lesie wały ziemne to dawne fortyfikacje. Jednak dzięki przeprowadzonej w ostatnich miesiącach przez Krzysztofa Sojkę i Krzysztofa Bajrasza kwerendzie źródłowej oraz wykonanym w październiku badaniom georadarowym udało się z całą pewnością ustalić ich wiek i przeznaczenie. Na szaniec nakładają się późniejsze umocnienia, głównie z okresu II wojny światowej, co utrudniało poprawną identyfikacjęi.
Bazując na publikacji historyka Wacława Mejbauma (1887 – 1948) naukowcy przypuszczają, iż we właśnie zidentyfikowanych umocnieniach stacjonowały oddziały księcia Marcina Lubomirskiego w sile kilkuset żołnierzy.