Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Szkielety na 3 Maja w Rzeszowie

Opublikowano: 2017-02-28 21:23:34, przez: admin, w kategorii: Region

RZESZÓW. Coraz ciekawsze archeologiczne znaleziska.

Prace przyciągają wzrok przechodniów

Prace przyciągają wzrok przechodniów

 

Remont ulicy 3 Maja w Rzeszowie trwa w najlepsze. Kładzenie nowej nawierzchni z kostki granitowej rozpocznie się wkrótce. Roboty postępować mają od strony ulicy Zamkowej, a wszystko ma być gotowe do czerwca 2017 roku.

Równolegle z pracami budowlanymi, trwają prace archeologiczne, prowadzone przez Fundację Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego. Odkrytych zostało wiele niezwykle ciekawych często rzeczy. Odkryto np. 20 nieoznaczonych na żadnych planach przykanalików (elementów kanalizacji). Koło kościoła farnego odkopany został fragment muru kamiennego.

- To bardzo ładnie zachowany mur arkadowy – mówi Edyta Dawidziak, miejski konserwator zabytków.

Jest on widoczny na planie Rzeszowa z 1762 roku autorstwa Karola Henryka Wiedemanna, są też wzmianki w źródłach pisanych, że kościół był ufortyfikowany. Mur ceglany (pozostałości) odkryty został także wokół dawnego założenia pijarskiego (w skład którego wchodziły budyynki obecnych kościoła Św. Trójcy, zwanego studenckim, I Liceum Ogólnokształcącego oraz Muzeum Okręgowego), takowy jest także u Wiedemanna.

- Tam też, na dawnym terenie klasztornym odnaleziono szczątki ludzkie, może pochowanych tam zakonników – dodaje konserwator.

Na całej długości ulicy natrafiono na ślady drewnianej podbudowy. To drewno jodłowe na czterech poziomach. Ma ona różny stopień zachowania, a w najlepszym stanie jest na wysokości kamienicy nr 10.

Z kolej przy kamienicy z numerem 7 odkryte zostały fragmenty ceglanego kanału ściekowego z połowy XIX wieku. Częściowo jest on uszkodzony przez poprzednie prace

Z kolei przy wieży Farnej odkrywane są kolejne warstwy pochowków. To najstarszy kościół w Rzeszowie, wokół niego ulokowany był cmentarz. Od kilkunastu dni odkrywane są tam szkielety pochowanych tam rzeszowian. Wykopaliska przyciągają wzrok przechodniów. Niektórzy nawet robią zdjęcia, przeciw koczemu protestują archeolodzy. .

- Szczątki muszą być zbadane, potem zostaną pochowane w miejscu wskazanym decyzją konserwatora zabytków – informuje Edyta Dawidziak. - Badania mają na celu stworzenie dokładnej dokumentacji.

 

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij