Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Robot medyczny „Da Vinci” trafi do Rzeszowa

Opublikowano: 2017-02-08 14:45:17, przez: admin, w kategorii: Inwestycje

RZESZÓW. Nowoczesne urządzenie ma ułatwiać leczenie, a pacjenci mają szybciej przechodzić rehabilitację.

Fot. Intuitiv Surgical

Fot. Intuitiv Surgical

 

Od kilku miesięcy mowa jest o tym, że robot Da Vinci amerykańskiej firmy Intuitiv Surgical Inc, może trafić do Rzeszowa. Członek zarządu województwa Stanisław Kruczek i wiceprezydent Stanisław Sienko byli w ubiegłym roku w szpitalu w bawarskim Leverkusen. Tam pracuje dr Paweł Wisz, który pochodzi z Rzeszowa, jest absolwentem IV Liceum Ogólnokształcącego. Teraz dr Wisz chciałby wrócić do Rzeszowa.

Operację przeprowadza lekarz siedzący przy monitorze. Stół operacyjny znajduje się przed nim. Poza chirurgiem operatorem, w operacji uczestniczy asysta, instrumentariuszka i anestezjolog,. Ale to mniejszy skład niż przy normalnej operacji. Operacja jest krótsza, cięcia bardziej precyzyjne, pacjent może szybciej wyjść do domu, rehabilitacja po zabiegu jest krótsza.

Robot miałby znaleźć znaleźć się w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Stosowany byłby w urologii, ginekologii, kardiochirurgii, chirurgii dziecięcej oraz chirurgii ogólnej o onkologicznej. Oznacza to, że „dwójkę” musieliby zasilić lekarze ze szpitala miejskiego (z Rycerskiej). Szczegóły będą jeszcze trmatem rozmów na linii marszałek i prezydent Rzeszowa.

Byłby to pierwszy działający robot w Polsce, ale nie pierwszy dostarczony do naszego kraju. Jak dotąd Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje takich zabiegów, więc znajdującego się w Polsce Da Vinci nie są używane.

- Jesteśmy jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym nie ma takich operacji. W Czechach jest 11 takich urządzeń, trafiły też do Bułgarii i Rumunii - mówi dr Paweł Wisz.

Koszt zakupu takiego robota to 8 milionów złotych. W tej chwili nie ma jeszcze finansowania na tę inwestycję. Utrzymanie i funkcjonowanie robota także jest kosztowne. Koszt operacji to 1500 euro, do tego opłata za roczny serwis to 150 tys. euro. Jednak koszt leczenia z użyciem tradycyjnych metod jest porównywalny.

- Zabiegać będziemy o dotacje, ale jak jej nie będzie, to przeznaczymy środki własne - mówi marszałek Władysław Ortyl. - Finansować zakup może budżet państwa, oszczędności z innych projektów dofinansowanych przez Regionalny Program Operacyjny, Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko, jest wiele źródeł.

Zakup będzie dokonany dopiero, gdy NFZ zadeklaruje, że będzie refundował zabiegi przeprowadzane tym robotem.

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij