Nie wiemy jaki będzie rynek pracy za kilka lat. Opinia Adama Panka

Adam Panek, dyrektor powiatowego urzędu pracy w Rzeszowie wyjaśnia, że różnice wynikają ze sposobu liczenia bezrobotnych, na przykład osoby, które są na szkoleniach czy stażach nie są uznawane za bezrobotne. Dodatkowo złe rozwiązania legislacyjne czynią z urzędów pracy ubezpieczalnię.

- Nikt tak naprawdę nie wie ilu jest bezrobotnych, bo część z nich rejestruje się tylko dla ubezpieczenia. Żeby zlikwidować tę praktykę - każdy obywatel powinien mieć zagwarantowane ubezpieczenie zdrowotne. To umniejszyłoby ten proceder i przyczyniło się do zmniejszenia szarej strefy– wyjaśnia dyrektor PUP w Rzeszowie.

Adam Panek uważa, że Podkarpacie zmaga się nie tylko ze stosunkowo dużym bezrobociem , które w niektórych regionach sięga ok. 20% ale największym wyzwaniem dla urzędów pracy jest szukanie zatrudnienia dla osób długotrwale bezrobotnych, które trudno zaktywizować.

- Problemem jest to, że one uwierzyły, że nie znajdą pracy, że nie nadają się i ta strona psychologiczna jest najtrudniejsza do przełamania, popadają w apatię i przestają szukać i wierzyć – dodaje Adam Panek.

Jego zdaniem w Polsce brakuje długoterminowej strategii kształcenia.

- My dziś nie wiemy jakie zawody za 10 czy 15 lat będą na topie i jakie będą potrzebne, my nawet nie wiemy kogo będziemy poszukiwać za lat 5. Często słyszymy odpowiedz że informatyków ale ja się pytam jakich? To jest teraz tak szeroka gałąź gospodarki, że brak konkretów działa tylko na naszą niekorzyść- wyjaśnia dyrektor PUP w Rzeszowie.

Na koniec marca br. w powiatowych urzędach pracy województwa podkarpackiego było zarejestrowanych 155 340 bezrobotnych. W stosunku do poprzedniego miesiąca liczba bezrobotnych spadła o 4 966 osób (tj. 3,1%). Na koniec lutego br. stopa bezrobocia rejestrowanego dla województwa podkarpackiego wynosiła 16,9% i była wyższa od stopy bezrobocia dla Polski (13,9%) o 3 pkt. Proc.