Jak władza mogłaby traktować swoich obywateli? Opinia Waldemara Szumnego
Niekiedy ludzie próbują wyobrazić sobie, jak po partnersku mogliby ich potraktować rządzący. Pomarzyć dobra rzecz.
Waldemar Szumny
Mija półmetek kolejnej edycji wspieranego gorąco przez władze budżetu obywatelskiego. Na głównych stronach internetowych miasta od dwóch tygodni wyraźnie dominuje zachęta do głosowania – wyskakują aktywne „okienka” zapraszające mieszkańców do brania spraw w swoje ręce. Na mieście mnóstwo plakatów informujących o trwającej rywalizacji pomysłodawców zmian najbliższego otoczenia. Na każdym kroku rozdawane są ulotki miejskie, gdzie oprócz zachęty do oddania głosu dodatkowo można przeczytać o ogromnych korzyściach samej idei budżetu obywatelskiego. Jedną z takich zalet jest to, że władza poznaje dzięki temu najpilniejsze potrzeby obywateli, którzy w dodatku sami zdecydować mogą o wybraniu najbardziej oczekiwanych zadań – dzięki temu nie trzeba będzie chociażby jeździć po osiedlach i pytać ludzi o aktualne problemy i oczekiwania.
Niezwykle sprawnie odbywa się głosowanie przez Internet, taka współczesna innowacja. A jest to możliwe dzięki bardzo prostemu drukowi internetowemu – wystarczy tylko „kliknąć” i gotowe. Widać, że miasto czuje ducha nowoczesnych technologii i maksymalnie ułatwia obywatelom korzystanie z nich.
Wybierane numery zadań na bieżąco wprowadzane są do systemu komputerowego i w ciekawy graficznie sposób dwa razy dziennie podawane do publicznej informacji – dzięki temu można cały czas obserwować rozkład głosów, co pozwala na gorąco śledzić rywalizację. Daje to możliwość ciągłego zachęcania nowych głosujących do wskazywania swoich typów. W ten sposób nikt do samego końca nie jest pewny wygranej i ciągle przyrasta liczba oddawanych głosów.
Przyjęty regulamin – uwzględniający oczekiwania wielu aktywnych środowisk – daje gwarancję rozstrzygnięć satysfakcjonujących niemal każdą lokalną społeczność. Dzięki temu wybranych zostanie co najmniej kilkanaście zadań, a bardzo niewielu będzie niezadowolonych.
Realizowana w ten sposób idea budżetu obywatelskiego to doskonały przykład na to, jak władza widzi partycypowanie mieszkańców w zarządzaniu własnym miastem, jak rozumie ich potrzeby, jak wspiera pomysłowość, jak umiejętnie potrafi wyzwalać i wykorzystywać ludzką energię – aż szkoda, że jesienią wybory, bo po co zmieniać coś tak wspaniałego?
Waldemar Szumny, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa