Sytuacja na rzekach stabilizuje się
PODKARPACKIE. Strażacy czas pracują w najbardziej newralgicznych miejscach województwa. Trudna sytuacja jest m.in w powiecie mieleckim, a dokładnie w Książnicach-Bożej Woli koło Mielca.
Byli tam dziś marszałek Władysław Ortyl wraz z Małgorzatą Wajdą, zastępcą dyrektora Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Oboje wzięli udział w porannym zebraniu sztabu kryzysowego, który obradował w Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego w Mielcu. Powiat mielecki jest jednym z ośmiu na Podkarpaciu w których ogłoszono alarm przeciwpowodziowy.
w Bożej Woli przy Wisłoce wysoka woda zmusiła do przerwania prac przy przebudowie wału.
– Na szczęście zakończono roboty przy dwóch śluzach. W tych miejscach w 2010 roku był największy stan wody. Konieczne było także ustawienie wodnych rękawów, które stanowią dodatkowe zabezpieczenie – tłumaczyła Małgorzata Wajda.
Zenon Kamiński z mieleckiego sztabu kryzysowego mówił z kolei o prognozach na najbliższe dni.
- Co ważne dla mieszkańców powiatu, wg zapowiedzi fale na Wiśle i Wisłoce miną się i nie nastąpi tzw. „cofka” w Wisłoce – powiedział Zenon Kamiński.
Zapowiadane są natomiast kolejne opady i burze, którym towarzyszyć ma porywisty wiatr. Jednak według wstępnych zapowiedzi w powiecie mieleckim woda nie powinna wystąpić z wałów. Na wszelki wypadek sztab podjął decyzję o ustawieniu dodatkowych rękawów w najbardziej zagrożonych miejscach.
– Takie zabezpieczenie jest konieczne, szczególnie dla mieszkańców, którzy z niepokojem śledzą przybierającą wodę – mówił marszałek Władysław Ortyl. – Chciałem gorąco podziękować wszystkim, którzy pracują na wałach, w sztabach i niosą wszelką pomoc – dodał marszałek.