Życzenia starosty rzeszowskiego Marka Sitarza z okazji Wielkanocy
Życzenia Waldemara Szumnego z okazji Wielkanocy
Adam Dziedzic - kandydat na prezydenta Rzeszowa
Maria Fajger - kandydatka do sejmiku województwa podkarpackiego

Mieszkańcy południowo-wschodniej Ukrainy nie chcą żyć w rosyjskiej kolonii

Opublikowano: 2014-03-04 11:47:26, przez: admin, w kategorii: Opinie

Wyniki badań przeprowadzonych przez Fundusz Demokratycznych Inicjatyw i Międzynarodowy Instytut Socjologii w Kijowie komentuje dr Piotr Długosz

Prorosyjska manifestacja w Doniecku. Fot. donoba.gov.ua

Prorosyjska manifestacja w Doniecku. Fot. donoba.gov.ua

 

Jeżeli podbite państwo jest przyzwyczajone do życia pod swoimi prawami i do wolności, są trzy sposoby by je utrzymać. Pierwszy- to zniszczyć je, drugi założyć tam swą siedzibę, trzeci- zostawić im własne prawa, czerpać stamtąd pewne dochody i stwarzając rząd oligarchiczny, który by ci je utrzymywał w przyjaźni.

Niccolo Machiavelli, Książę

Jak pokazują wydarzenia na Ukrainie trzeci sposób sprawowania władzy wskazany przez Machiavellego zbankrutował wraz z ucieczką Janukowycza do Rosji. W obecnych realiach jest realizowany drugi sposób, czyli Rosja instaluje swoje wojska na Krymie. Miejmy nadzieję, iż pierwsza ze wskazanych metod nie będzie realizowana przez Putina.

Sytuacja na Ukrainie jest bardzo dynamiczna i trudno nadążyć za rozwojem wypadków. Wydawało się, że wraz z ucieczką Janukowicza sytuacja będzie się normalizowała. Jednakże od kiedy zaczęły wygasać wewnętrzne spory i waśnie, do gry wszedł Putin ze swoimi wojskami. Taki wariant był do przewidzenia. Wielu komentatorów twierdziło, że Rosja wyciągnie swoje łapy po Krym, kiedy skończy się olimpiada w Soczi. Tak też się stało, głównym motywem inwazji wojsk rosyjskich na Krym jest – jak powtarzają rosyjskie media i rosyjscy politycy – ochrona Rosjan przed faszystami i anarchią. Rosjanie powołują się nawet na prośbę Janukowycza, który rzekomo miał prosić o interwencję wojskową Putina, gdyż na Ukrainie dochodzi do aktów terrorów i przemocy.

Abstrahując od tego, iż głównym sprawcom przemocy i zbrodni na własnym narodzie był Janukowycz warto przyjrzeć się temu, czego oczekują mieszkańcy Ukrainy w relacjach z Rosją. Szczególnie ci ,,prześladowani” – w opinii czy raczej oficjalnej narracji z Kremla – z południa czy wschodu Ukrainy. Media rosyjskie karmią nas kłamliwymi opiniami, jakoby to rosyjscy Ukraińcy chcieli ochrony przed zwolennikami Majdanu. Badania socjologiczne zrealizowane niedawno, przed zbrojną interwencją Rosjan, pokazują zgoła odmienne opinie Rosjan zamieszkujących południowe i wschodnie tereny Ukrainy. Zostały one zrealizowane przez Fundusz Demokratycznych Inicjatyw i Międzynarodowy Instytut Socjologii w Kijowie w dniach 8-18 lutego 2014r. na reprezentatywnej próbie 2032 respondentów powyżej 18 roku życia(http://dif.org.ua/ua/events/ukrainieyu-ne-hochut.htm).

Życzenia posłanki Ewy Leniart z okazji Wielkanocy
Ryszard Wisz kandydat do Rady Powiatu Rzeszowskiego

Owszem, jak pisałem w tekście poprzednim, były, są i będą różnice wśród mieszkańcami regionów w ocenie tego, co działo się na Majdanie, jednakże zwolennicy rozwiązań autorytarnych nie liczyli więcej niż 30% - zobacz tekst Co Ukraińcy myślą o protestach na Euromajdanie

Na pytanie o to jakich stosunków z Rosją chcieliby Ukraińcy, na odpowiedź, że powinni się zjednoczyć w jednym państwie wskazało 1% na zachodzie, 5% w centrum, 19% na południu i 26% na wschodniej Ukrainie. Za tym, aby relacje te były identyczne jak z innymi państwami, gdzie jest normalna granica, wizy i cła opowiedziało się 24% na zachodzie, 21% w centrum, 11% na południu i 2% na wschodzie Ukrainy. Najczęściej była wybierana odpowiedź, iż Ukraina i Rosja powinny być niezależnymi państwami, ale przyjaźnie do siebie nastawionymi z otwartymi granicami, bez ceł i wiz. Za takimi relacjami opowiedziało się 67% na zachodzie, 70% w centrum, 64% na południu i 72% na wschodzie. Wyniki badań pokazują, iż najmniej popularny jest model ,,stopienia” się z Rosją. Tylko bowiem 19% mieszkańców na Krymie za taką opcją się opowiedziało. Większość Ukraińców jak widać, chce takich relacji, jakie obowiązują w Unii Europejskiej. W tym kotekście praktycznie wszyscy mieszkańcy Ukrainy mówią jednym głosem.

Ciekawie wygląda wizja relacji Ukrainy z Rosją, jeśli uwzględni się narodowość badanych w podziale na Ukraińców i Rosjan. Za całkowitą integracją Ukrainy z Rosją było 9% Ukraińców i 32% Rosjan. Za zamkniętymi granicami, wizami, cłami opowiedziało się 17% Ukraińców i 5% Rosjan. Partnerskich relacji, w których granice są otwarte i nie ma wiz oraz ceł chciało 68% Ukraińców i 63% Rosjan. Jak pokazują wyniki badań nie ma różnicy między Ukraińcami i Rosjanami zamieszkującymi na Ukrainie w sprawie modelu integracji. 2/3 respondentów z obu grup chce partnerskich relacji z Rosją. Zaledwie 1/3 obywateli ukraińskich z rosyjskim korzeniami chce całkowitej integracji z Rosją.

Istotny wpływ na postrzeganie wzajemnych relacji między Ukrainą i Rosją miał też wiek. Za całkowitą integracją Ukrainy z Rosją było 5% w przedziale wieku 18-29 lat, 11% 30-55 lat, 17% dla respondentów powyżej 55 lat. Za zamkniętymi granicami, wizami, cłami opowiedziało się 20% najmłodszych respondentów, 16% starszych i 12 % powyżej 55 roku życia. Partnerskich relacji, z otwartymi granicami, bez wiz i ceł oczekiwało 67% najmłodszych respondentów, 68% w wieku 30-55 lat i 67% najstarszych respondentów. Młodzi Ukraińcy nie chcą żadnej wspólnoty państwowej z Rosją. Mniej niż 1/5 najstarszych respondentów pamiętających czasy Związku Radzieckiego była za takim modelem integracji. Jednakże w każdej grupie wiekowej najpopularniejszy był model integracji oparty na zasadach wzajemności.

Za tym, aby Ukraina i Rosja były wspólnym państwem opowiedziało się 26% zwolenników Unii Celnej z Rosją i 1% zwolenników Integracji Europejskiej. Z kolej za normalną granicą, cłami i wizami było 29% zwolenników Unii Europejskiej i 3% Unii Celnej z Rosją. Za partnerskimi relacjami z Rosją, gdzie są respektowane prawa narodu ukraińskiego do samostanowienia było 63% zwolenników Unii Europejskiej i 70% Unii Celnej. Jak pokazują wyniki analiz, tylko 26% zwolenników Unii Celnej z Rosją było skłonnych do większej integracji z Rosją. Większość respondentów niezależnie od swoich proeuropejskich czy prorosyjskich sympatii chce, aby Ukraina była niezależnym krajem.

Nawet Majdan nie różnicuje postaw mieszkańców Ukrainy w stosunku do przyszłych relacji z Rosją. Wśród zwolenników Majdanu 67% opowiedziało się za partnerskimi relacjami z Rosją, wśród przeciwników Majdanu było to 69%. Jak zatem widać, społeczeństwo ukraińskie niezależnie od wewnętrznych różnic ma podobne postawy wobec przyszłych relacji z rosyjskim sąsiadem. Jest to zaskakujące. Jednakże w obliczu zagrożenia z zewnątrz społeczeństwo może się zintegrować. Zatem nie jest do końca pewne, że Rosji będą sprzyjać rosyjskojęzyczni mieszkańcy Ukrainy. Efekt może być odwrotny, przy dalszym nasileniu agresji wojsk rosyjskich na Ukrainę może dojść do zwiększania się niechęci rosyjskojęzycznych obywateli wobec Rosji.

Życzenia senatora Józefa Jodłowskiego z okazji Wielkiej Nocy
Życzenia od posła Bogdana Rzońcy z okazji Wielkanocy

Na koniec warto pokazać, jak zmieniły się postawy Ukraińców w stosunku do integracji Ukrainy z Rosją na przestrzeni ostatniego roku. Pierwszy pomiar pochodzi z 2013r., drugi z lutego 2014r. Najwięcej zwolenników zjednoczenia Rosji i Ukrainy w jedno państwo było na Krymie, 34% w 2013r. i 41% obecnie. W regionie donieckim taką opcję prezentowało 30% w ubiegłym roku i 33% obecnie. W obwodzie ługańskim rok temu za tym modelem opowiedziało się 29%, obecnie 24%. W odeskim województwie w 2013r. było to 23%, obecnie 24%. W regionie dniepropietrowskim rok temu taką opcję poparło 15%, obecnie 14%. W pozostałych regionach było jeszcze mniej zwolenników integracji z Rosją. Nikt nie myślał w ten sposób w regionie lwowskim.

Wyniki powyższych analiz udowadniają, iż dążenia niepodległościowe Ukraińców wyrażone na Majdanie nie zmieniły stosunku do integracji z Rosją. Jedynie na Krymie widoczny jest wzrost takich postaw. Jednakże liczba zwolenników pełnej integracji z Rosją w tym regionie jest w mniejszości. W pozostałych regionach zwolenników zbliżenia z Rosją jest jeszcze mniej. Jak widać, na niewiele zdała się propaganda Junukowycza czy polityków i mediów rosyjskich powtarzających kłamliwe slogany, że Ukraina została zdominowana i zagarnięta przez faszystów.

Społeczeństwo ukraińskie ma swoją ocenę sytuacji i jak widać około 1/3 mieszkańców w tych regionach uznanych za prorosyjskie życzyłaby sobie silniejszej integracji z Rosją. Większość Ukraińców niezależnie od regionu, wieku, narodowości chce być samodzielnym bytem państwowym.

Dr Piotr Długosz, socjolog, pracownik Uniwersytetu Rzeszowskiego, prowadzi polsko-ukraińskie projekty badawcze

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij