Zmieniać OFE czy nie? Opinia profesora Stanisława Gomułki
Wokół konsekwencji niewprowadzenia w życie zmian w Otwartych Funduszach Emerytalnych narosło wiele mitów.
Profesor Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC. Fot. Newseria
Na konferencji prasowej, po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej 6 listopada 2013 r. Prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka poinformował, że wg prognozy NBP w wariancie bez - - jak to nazwał - reformy OFE, grozi przekroczenie w 2014 r. przez dług publiczny progu ostrożnościowego 55% PKB, co miałoby wymusić silne zmniejszenie deficytu i prowadzić do recesji.
Nie kwestionujemy prognozy NBP dotyczącej możliwości przekroczenia progu 55%, ale kwestionujemy konsekwencje takiego przekroczenia, o których mówił prezes.
Po pierwsze, informacja o przekroczeniu progu miałaby miejsce dopiero na wiosnę 2015 r. i zmuszała rząd do przygotowania „ostrego budżetu“ w 2015 roku na rok 2016.
Po drugie, obecna reguła stabilizacyjna jest dużo bardziej elastyczna niż dotychczasowa reguła 55%, co powinno oznaczać bardzo umiarkowane konsekwencje dla budżetu i gospodarki w pierwszych dwóch-trzech latach po przekroczeniu.
Po trzecie wreszcie, wycofanie projektu rządowego dotyczącego OFE powiększa deficyt w 2014 r. o 9 mld zł. Jako ostateczność rząd mógłby zawiesić przekazywanie składki do OFE w roku 2014, co dałoby oszczędność po stronie wydatkowej o zbliżonej wielkości, więc w roku 2014 mogłoby nie być jakichś poważniejszych konsekwencji dla gospodarki. W razie konieczności podobną operację można by zrobić w roku wyborczym 2015.
Nie sądzimy by celem prezesa Marka Belki było wpływanie – poprzez straszenie recesją – na wynik narodowej debaty dotyczącej OFE. Tym niemniej jego niefortunna, bo potencjalnie wprowadzająca w błąd, wypowiedż może być wykorzystana przez zwolenników likwidacji filara kapitałowego do szantażowania przywódców obecnej koalicji, premiera Donalda Tuska i wicepremiera Janusza Piechocińskiego, być może także prezydenta Bronisława Komorowskiego, do wyrażenia zgody na szkodliwą dla Polski na dłuższą metę propozycję ustawową.
Prezes NBP Marek Belka na konferencji po posiedzeniu NBP powiedział m.in.:
Oczywiście, że istnieje bardzo poważne zagrożenie, gdyby zmian w systemie emerytalnym w roku 2014 nie było, tak jak zapowiada rząd. Zastrzegł, iż jest to jego pogląd, bowiem Rada Polityki Pieniężnej na ten temat nie dyskutowała.
Zdaniem prezesa NBP konieczne byłoby: dosyć drastyczne ograniczenie bądź wydatków państwa, bądź podniesienie podatków. Niewątpliwie miałoby to olbrzymi efekt recesyjny dla gospodarki. Wtedy byśmy stanęli w obliczu dylematu, co robić z polityką pieniężną. Według niektórych kalkulacji brak zmian w OFE (...) spowodowałby konieczność konsolidacji budżetowej w granicach 2,8 proc. PKB, przy wzroście gospodarczym w wysoko¶ci 1,3 proc. w tym roku.
Prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC