Sejmikowa opozycja krytykuje zarząd województwa
PODKARPACKIE. Radni krytykują m.in. zmiany personalne, mniejsze wydatki na drogi oraz opóźnienia przy Centrum Wystawienniczo-Kongresowym.
Od lewej Teresa Kubas-Hul, Sławomir Miklicz, Bronisław Tofil i Mariusz Kawa. Fot. Adam Cyło
Szefowie klubów Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej zwrócili uwagę, że zarząd województwa zapowiadał przedstawienie bilansu otwarcia, czego jednak nie zrobił.
- Wiemy, że departamenty go przygotowały – mówił Sławomir Miklicz, szef klubu PO. - Domyślamy się, że nie został on przedstawiony, bo zawierał faktyczne informacje, a one nie były złe.
Odwołanie najlepszego dyrektora
Sławomir Miklicz (który w poprzednim zarządzie zajmował się m.in. służbą zdrowia) powrócił do polemiki dotyczącej finansowania służby zdrowia. Jego zdaniem na służbie zdrowia zabrano pieniądze, a nie dodano, wbrew temu, co mówił marszałek.
- 28 maja wynosił w budżecie było na ten cel 67 mln złotych, a w październiku jest 52 mln złotych – dowodził radny Miklicz.
Stwierdził także, że zarząd województwa zaczyna zmiany dyrektorów placówek służby zdrowia od odwołania najlepszego z nich czyli Sławomira Porady. Szef klubu PO przytoczył dane, według których Wojewódzki Zespół Specjalistyczny przy ulicy Warzywnej w Rzeszowie miał 1 milion złotych strat, gdy Sławomir Porada obejmował funkcję dyrektora, teraz (30 września) ma 1 milion zysku.
Przez kilka lat zwiększył się także kontrakt – teraz jest to 17,5 mln zł, a kiedyś było 11 mln zł.
- Dyrektor zażegnał także konflikty personalne – dodał Sławomir Miklicz. Mamy nadzieję, że do tej zmiany nie dojdzie.
Mniej na drogi?
Szef klubu PSL Mariusz Kawa stwierdził, że zarząd województwa zmniejsza o 70 mln zł wydatki na inwestycje. Dotyczy to dróg wojewódzkich i melioracji.
- Zarząd odpuszcza inwestycje w suche poldery w Sędziszowie Małopolskim i okolicach, co może uniemożliwić inwestycje tamtejszym firmom – mówił Mariusz Kawa. - Nie widzę działań na rzecz skomunikowania austrodady. Opozycja krytykuje też obniżenie standardu zimowego utrzymania dróg.
- Tu podpowiadamy, że będzie zapotrzebowanie na łańcuchy – żartował Sławomir Miklicz.
Po co ta reorganizacja?
Zdaniem opozycji reorganizacja Urzędu Marszałkowskiego służyła tylko odwołaniu dyrektorów. – to była średnia krajowa Łódzki 26, sląski, wm 28 zacho 31
- Podczas kontroli dokonywanych przez Urząd Kontroli Skarbowej, Najwyższą Izbę Kontroli, Podkarpacki Urząd Wojewódzki czy Fundację Programów Pomocowych dla Rolnictwa (FAPA) nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości – przekonuje opozycja. - Od 27 maja do 23 wrzesmia dodatkowe 31 osób za 90 tys. zł. Zatrudniono. Większość z tych, które pracowały przesunięto. To pokazuje jaki był cel – by odsunąć dobrze pracujących dyrektorów i zatrudnić nowe osoby na ich miejsce.
Marszałek: "Jest inaczej"
Marszałek Władysław Ortyl odpiera wszystkie zarzuty.
- Zmiany kadrowe nie mają podtekstu politycznego – odpowiedział dziennikarzom.
Co do zmian w finansowaniu dróg, to jego zdaniem co roku te pieniądze nie były wykorzystywane. Gdy zajdzie potrzeba, to finansowanie zostanie zwiększone.
cdn