Wzrost płac poniżej poziomu inflacji
Podane przez Główny Urząd Statystyczny dane dotyczące poziomu zatrudnienia oraz przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu 2013 nie rozczarowują ale też nie napawają jeszcze optymizmem.
Wprawdzie poziom zatrudnienia w tym sektorze minimalnie (o 0,1 proc.) wzrósł w stosunku do poprzedniego miesiąca, jednak jeśli porównać zatrudnienie w okresie ośmiu miesięcy 2013 do takiego samego okresu w roku 2012 – widać, że obecna sytuacja na rynku pracy jest trudniejsza niż w przed rokiem (spadek o 1,2 proc). Raczej więc nie ma co liczyć, że niewielki wzrost sprzedaży, skłaniający niektóre firmy do zwiększenia w sierpniu zatrudnienia, przeważy nad negatywnym trendem pozasezonowych redukcji w ostatnich czterech miesiącach 2013 roku.
Z kolei znacznie wyraźniejszy spadek poziomu przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu, liczony m/m (1,8 proc.), wydaje się prostą konsekwencją wskazanej powyżej stagnacji, a nawet nieznacznego pogorszenia sytuacji na rynku pracy, dominacji „rynku pracodawcy” i wynikającego stąd zaniku presji na podnoszenie płac. Wprawdzie wskazany przez GUS wzrost wynagrodzeń w sierpniu liczony r/r wyniósł 2 proc., ale jeśli uwzględnić inflację w wysokości ok. 1,1 proc – realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w okresie rocznym nie przekracza jednego procenta.
Nie najlepsza sytuacja na rynku pracy w powiązaniu ze stagnacją gospodarczą nie dają możliwości realizacji postulatu znacznego podwyższenia płacy minimalnej, wysuwanego przez związki zawodowe podczas ostatnich akcji protestacyjnych, bez narażenia osób o niskich kwalifikacjach, zamieszkałych w słabo rozwiniętych regionach na poważne ryzyko długotrwałej utraty pracy ze względu na ograniczenie działalności lub bankructwo zatrudniających je małych, niskoproduktywnych firm.
Witold Michałek, ekspert ds. gospodarki BCC