Czy gaz amerykański zastąpi gaz rosyjski? Opinia dr Anny Mikulskiej
Dr Anna Mikulska, Baker Institute for Public Policy przy Rice University podczas VII Konferencji Bezpieczeństwo Energetyczne.
Fot. Gaz System
W opinii ekspertki sprawa jest bardziej skomplikowana. Gaz amerykański mają firmy prywatne, nie państwo jak w przypadku Rosji. Jest on kupowany na bazie kontraktów i będzie sprzedawany tam, gdzie jest najwyższa cena.
- W tej chwili szedł do Unii Europejskiej, bo tu była najwyższa cena. Jeśli najwyższa będzie w Azji, to będzie on tam się kierował – mówi dr Anna Mikulska, Baker Institute for Public Policy w Teksasie. - Ale nie to jest ważne. Gaz amerykański zwiększa wolumeny na rynku globalnym. On wchodzi na rynek i wypełnia luki, gdzie jest zapotrzebowanie. A do Europy może na przykład być sprzedawany gaz z Kataru, który akurat będzie tańszy.
Druga ważna sprawa to możliwości eksportu. W tym roku LNG amerykańskie wzrosło o 20 proc. w przeciągu następnych lat to będzie o 50 proc. Jeśli patrzy się na możliwości eksportu Stany będą jednym (z dwoma wyjątkami krajem), gdzie wzrośnie wolumen gazu skroplonego. To nie jest Katar. Rosja chciała mieć mały terminal, który ma teraz problemy przez sankcje. To Mozambik, gdzie powstanie w 2022 r. mały terminal, jeszcze jeden kraj w Afryce. Dzięki temu zmniejszy się wpływ geopolityki na rynek gazu.
By wypełnić lukę po rosyjskim gazie, trzeba mieć możliwości przesyłu, ale przede wszystkim możliwości odbioru gazu. Na papierze te możliwości są. Większość tego gazu jest na Półwyspie Pirenejskim, który nie ma połączenia z Francją. Czy Europa jest w stanie zbudować połączenie?
O gaz amerykański będzie konkurować Azja. Jeśli na obydwu kontynentach będzie zimno, to będzie dość problematyczne, bo konkurencja spowoduje jeszcze większy wzrost ceny.
Jedną czwartą gazu w Unii Europejskiej zużywają Niemcy, które mają duży problem po zaprzestaniu dostarczania gazu z Rosji.
- W Niemczech infrastruktura istnieje. Ponadto jednostki pływające są szybsze do zainstalowania, bo to przerobiony tankowiec – mówi dr Anna Mikulska. Jeden terminal pływający powstanie pod koniec bieżącego roku, dwa kolejne także szybko. W Finlandii już jest pływająca jednostka.
W Niemczech będzie duża możliwość przesyłu gazu z jednostek pływających, bo jest duża możliwość przysyłu gazu rurociągami z morza. A to dzięki dwóm gazociągom Nord Stream, które już nie pracują. Mamy cały gazociąg wolny, by zregazyfikować LNG i przepuścić przez rury budowane dla gazu rosyjskiego.
.