W co chcą inwestować Chińczycy w Polsce?
W poniedziałek chińska firma Tri-Ring Group Corporation kupiła od Agencji Rozwoju Przemysłu akcji Fabryki Łożysk Tocznych Kraśnik S.A. To już kolejna inwestycja Chińczyków w polskie przedsiębiorstwo.
Przedstawiciele LiuGong w Stalowej Woli. Fot. LiuGong
W ubiegłym roku Liugong przejęła część biznesu Huty Stalowa Wola. Zdaniem przedstawiciela Bank of China, podobnych transakcji może być coraz więcej, bo zainteresowanie Chińczyków rośnie.
– Ta tendencja jest bardzo wyraźna. Bank of China jest w te projekty zaangażowany i bardzo nas cieszy to, że chińskie firmy mocno interesują się polskim rynkiem. Najciekawsze jest to, że firmy chińskie będą te fabryki dofinansowywać i rozwijać sprzedaż nie tylko w Polsce, ale również na całym rynku europejskim i na świecie – mówi Bartosz Komasa z Bank of China.
Bank of China myśli już o kolejnych projektach inwestycyjnych w Polsce. Zainteresowanie chińskich firm jest według Komasy bardzo duże, ale i polscy przedsiębiorcy coraz chętniej nawiązują współpracę handlową z Chinami.
– Mamy obecnie kilka projektów z branży samochodowej, okołogórniczej, branży maszynowej. W ramach tych projektów firmy chińskie planują przejęcia polskich firm albo dofinansowanie i przejęcie udziałów w różnych polskich przedsiębiorstwach – informuje Bartosz Komasa. – Na chwilę obecną myślimy o dwóch projektach właśnie z branży motoryzacyjnej, również z branży lotniczej.
Według niego bardzo perspektywiczna jest również branża spożywcza.
– Jest kilka wstępnych projektów. Polskie firmy, mówię tu o branży mleczarskiej i mięsnej, szukają partnerów chińskich, a partnerzy chińscy bardzo mocno interesują się polskim rynkiem spożywczym i chcą przejmować polskie zakłady spożywcze – mówi Komasa.
Według niego chińskie firmy są zainteresowane polskim rynkiem spożywczym w kontekście eksportu produktów do Chin. Chodzi na przykład o produkcję mleka w proszku, serwatki oraz o produkty mięsne. Bank of China udziela chińskim inwestorom pożyczek.
Bank ten współpracuje również z polskimi przedsiębiorcami, którzy są zainteresowani inwestycjami w Chinach. Duże korporacje mogą liczyć na pomoc w zakresie wiedzy o lokalnym rynku i potencjalnych partnerach. Komasa dodaje, że Bank of China prowadzi też coraz większą liczbę rachunków korporacyjnych dla małych i średnich przedsiębiorstw, które chcą rozwijać handel z Chinami.
– Chodzi o zwykły transfer kapitału, przelewy, zwykłe rozliczenia i typowe produkty handlowe, typu akredytywy, inkasa kredytowe i inne produkty rozliczeń handlowych. To nam się bardzo ładnie rozwija, mamy bardzo duże zainteresowanie wśród polskich firm transakcjami z partnerami chińskimi dzięki naszemu bankowi, który stanowi pewien filtr i gwarantuje bezpieczeństwo – zauważa przedstawiciel Bank of China.
Mimo rosnącego zainteresowania Bank of China na razie nie planuje otwierać drugiej placówki w Polsce poza Warszawą. Komasa mówi, że bank myśli o oddziale w innym dużym mieście, ale jest to możliwe najwcześniej za rok.
kar, Newseria