Polska musi oddać Brukseli pieniądze ze Wspólnej Polityki Rolnej
BRUKSELA. Komisja Europejska, wystąpiła 2 maja do państw członkowskich o zwrot nienależnie wypłaconych kwot z funduszy unijnej polityki rolnej w łącznej wysokości 227 mln euro, w ramach tzw. procedury rozliczenia rachunków. Dotyczy to także Polski.
Fot. Adam Cyło
Pieniądze te powrócą do budżetu Unii Europejskiej z powodu nieprzestrzegania przepisów przez państwa członkowskie lub zastosowania nieodpowiednich procedur kontroli wydatków na rolnictwo.
Państwa członkowskie odpowiadają za zarządzanie większością płatności w ramach wspólnej polityki rolnej, działając głównie za pośrednictwem swoich agencji płatniczych. Agencje te mają również obowiązek przeprowadzania kontroli, takich jak na przykład weryfikacja wniosków rolników o przyznanie płatności bezpośrednich. Natomiast Komisja ma obowiązek czuwać nad prawidłowym wykorzystaniem środków przez państwa członkowskie. Komisja przeprowadza ponad 100 audytów rocznie, sprawdzając, czy państwa członkowskie w sposób odpowiedni prowadzą kontrole i usuwają nieprawidłowości. Jednocześnie Komisja może wystąpić o zwrot dokonanych już płatności, jeśli audyt wykaże, że mechanizmy zarządzania i kontroli państwa członkowskiego nie gwarantują należytego wydatkowania unijnych środków.
Pieniądze zwrócić ma aż 14 państw. Są to Belgia, Czechy, Niemcy, Irlandia, Grecja, Hiszpania, Litwa, Węgry, Malta, Polska, Portugalia, Słowenia, Słowacja i Wielka Brytania.
Polska została obciążona kwotą 79,9 mln euro, ze względu na niedociągnięcia w kontrolach wstępnych wniosków i zatwierdzaniu planów operacyjnych w przypadku środka dla gospodarstw niskotowarowych.
Jak poinformował I Program Polskiego Radia (Euranet), rolnicy nie będą musieli oddawać żadnych dotacji. Pieniądze musi oddać budżet państwa.
Minister rolnictwa Stanisław Kalemba już zapowiedział odwołanie się od tej decyzji.
- Procedury prawne nie są w tej sprawie zamknięte, należy skutecznie odwołać się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w celu uratowania tych pieniędzy – mówi Janusz Wojciechowski, wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Parlamentu Europejskiego. - Wyrażam zdumienie publiczną wypowiedzią premiera Tuska, w której winą za decyzję Komisji odbierającej Polsce pieniądze obarczył poprzedni rząd. Sprawdziłem w Komisji Europejskiej, że chodzi o lata 2007-2010, a więc czas rządów premiera Tuska. Więc błędem jest publiczne przesądzanie winy polskich władz, obojętnie których, w sytuacji gdy składana jest skarga do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, bo to osłabia pozycję Polski w Trybunale i zmniejsza szansę na wygranie tej sprawy."
ac