Elektromobilność i wodór przyszłością polskiej energetyki. Ale jak wdrażać te technologie?
Rozmowa z Dominikiem Brodackim analityk ds. energetycznych z Polityki Insight podczas Konferencji Bezpieczeństwo Energetyczne. Filary i perspektywy rozwoju 2020, zorganizowanej przez Politechnikę Rzeszowską i Instytut Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza
Fot. Pixabay/CC0
Tematem panelu, który Pan prowadził były innowacje w energetyce, o czym głównie była mowa podczas tej dyskusji?
Przede wszystkim największa część dyskusji skupiała się wokół kwestii elektromobilności i rozwoju gospodarki wodorowej i tutaj trzeba powiedzie, że o ile uczestnicy panelu zgodzili się, że są to technologie przyszłości, które mogą zrewolucjonizować polską energetykę, nawet i gospodarkę, o tyle podziały wśród prelegentów budziły kwestie jak to zrobić, jakie są bariery w rozwoju tych technologii, a także w jaki sposób sprawić, by one znalazły powszechne zastosowanie w gospodarce. Tutaj świetnym przykładem była kwestia samochodów elektrycznych. Pan profesor Piotr Moncarz ze Stanford University np. zasugerował, że świetnym pomysłem jest budowa w pełni polskiego samochodu elektrycznego, o tyle pozostali prelegenci uważali, że lepiej by Polska skupiła się bardziej na rozwoju jakiegoś jednego, konkretnego segmentu w rozwoju elektromobilności, a nie na produkcji całego pojazdu co pozwoliłoby nam zwiększyć swoje przewagi konkurencyjne względem innych krajów.
Czy były jakie dyskusje dotyczące zastosowania wodoru, który tez jest jednym z głównych tematów tegorocznej konferencji?
Tak, uczestnicy panelu wyrazili przekonanie zgodnie, że Polska ma duży potencjał w gospodarce wodorowej. Natomiast, że powinniśmy inwestować od razu w zielony wodór pozyskiwany z odnawialnych źródeł energii, definitywnie porzucić plan rozwoju gospodarki wodorowej w oparciu o paliwa kopalne.
A co np. z fotowoltaiką?
Tutaj również uczestnicy panelu zwrócili uwagę, że jest to technologia już może nie przyszłości, bo ona już jest w gospodarce. Natomiast zauważyli, że wciąż rozwój tej technologii napotyka na olbrzymie trudności, w szczególności związane z kwestią zarządzania siecią energetyczną, ponieważ skokowy wzrost liczby instalacji fotowoltaicznych w systemie powoduje zbyt duże obciążenie sieci, co rodzi olbrzymie wyzwanie dla operatora, dla spółek dystrybucyjnych i oczywiści wymaga olbrzymich nakładów inwestycyjnych w infrastrukturę sieciową.
Tutaj można powiedzieć, że zarządzanie czymś takim wymaga innowacyjności, zarządzanie energetyką z udziałem fotowoltaiki?
To prawda i tutaj też uczestnicy panelu byli zgodni, że potrzebne jest jednak jednoznaczne zielone światło polityczne w kierunku rozwoju technologii, że inwestorzy czekają po prostu na to, żeby stworzyć im przestrzeń do działania. Taką przestrzenią może być odpowiednie otoczenie regulacyjne, brak barier administracyjnych, czy nie przeszkadzanie im w realizacji ich inwestycji i planów.