W szpitalu w Nowej Dębie zamknięto kolejne oddziały
NOWA DĘBA. Działają tylko rehabilitacja, oddział intensywnej terapii i anestezjologii i zakład opiekuńczo-leczniczy.
Zarażenie koronawirusem wykryto w sumie u 24 osób ze szpitala - 11 z nich to pacjenci, 13 to pracownicy szpitala. Większość oddziałów została zamknięta. W poniedziałek dyrekcja szpitala zamknęła oddział dziecięcy i poradnie specjalistyczne. Wcześniej to samo spotkało oddziały wewnętrzny, chirurgiczny, ginekologiczno - położniczy, psychiatrię oraz izbę przyjęć, diagnostykę obrazową i laboratorium analityczne.
Większość pacjentów musiała opuścić szpital. Ci, u których testy na obecność koronawirusa były dodatnie pojechali do jednoimiennego szpitala w Łańcucie. Część, tych z początkowymi ujemnymi testami, trafiła też do szpitali w Mielcu i Dębicy. Kilkoro - decyzją Sanepidu - zostało wypisanych do domów i są objęci kwarantanną.
Jak informuje starostwo w Tarnobrzegu, wszystko zaczęło się na szpitalnym oddziale wewnętrznym w piątek po południu, kiedy do szpitala dotarły wyniki badań testów na koronawirusa.
- Należało je przeprowadzić, gdyż tydzień wcześniej oddział opuściła pacjentka, która mimo braku wcześniejszych objawów, nagle poczuła się źle i u której stwierdzono koronawirusa. Trzeba dodać, że pani ta była leczona na oddziale wewnętrznym nowodębskiego szpitala z powodu zupełnie innych dolegliwości. 22 kwietnia dotarła do nas wiadomość, że została ona hospitalizowana w Mielcu - informuje Wiesława Barzycka. - Wtedy pobraliśmy wymazy od osób, które miały styczność z tą kobietą. Nikt nie miał żadnych objawów chorobowych, jednak testy wypadły pozytywnie dla 11 pacjentów i 13 pracowników.
W tej chwili oddział wewnętrzny jest poddawany kompletnej dezynfekcji.
Jak informuje starostwo, kwarantanna z powodu koronawirusa trwa też w nowodębskim Domu Pomocy Społecznej, gdzie wirus mógł dotrzeć poprzez jednego z zakażonych pracowników szpitala. Z 52 pensjonariuszami DPS zamknięci zostali pracownicy obsługi placówki.