Średnia płaca rośnie wolniej, ale znów przekroczyła 5 tys. zł
W marcu średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe niż przed rokiem o 5,7 proc. To wzrost znacznie niższy niż w poprzednich miesiącach i najsłabszy od lipca 2017 r., ale i tak wystarczył do ponownego przekroczenia pułapu 5 tys. zł, który po raz pierwszy pojawił się „na liczniku” w grudniu ubiegłego roku.
Fot. Pixabay/CC0
Przeciętnie pracownicy firm zatrudniających powyżej 9 osób otrzymali w marcu 5164,53 zł brutto. Warto jednak zwrócić uwagę, że przyspieszenie inflacji do 1,7 proc. ograniczyło dynamikę realnego wzrostu wynagrodzenia do 4 proc., co jest wynikiem najsłabszym od września 2017 r. Marcowy, dość niski wzrost średniej płacy jest zjawiskiem dość zaskakującym. Analitycy spodziewali się dynamiki sięgającej 7,2 proc. Może to świadczyć o mniejszej determinacji firm do podwyższania wynagrodzeń i rywalizacji o pracowników, w związku z perspektywą spowolnienia w gospodarce.
Ale jednocześnie wyraźnie zwiększyło się zatrudnienie. Po kilku słabszych miesiącach, w marcu, w ujęciu procentowym, było ono wyższe niż przed rokiem o 3 proc. (w poprzednich trzech miesiącach rosło o 2,8-2,9 proc.). W wymiarze liczbowym, w marcu zatrudnienie w firmach zwiększyło się o 15,6 tys. osób. Nie licząc nietypowych danych styczniowych, związanych z porządkowaniem statystyki firm przez GUS, to największy miesięczny wzrost od listopada 2017 r.
Prawdopodobnie w kolejnych miesiącach będziemy mieć do czynienia z nieco większą niż w marcu dynamiką średniego wynagrodzenia. Spowolnienie w polskiej gospodarce będzie raczej bardzo niewielkie, a niedobory pracowników nadal dają się firmom we znaki. Presja płacowa powinna więc wkrótce powrócić, choć przyspieszenia dynamiki płac znacząco powyżej 7 proc. trudno się spodziewać.
Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker