Załoga Rzeszowiaka grupami wraca do Polski
WYSPY OWCZE. Jeden z rannych żeglarzy ciągle przebywa w szpitalu.
Fot. Archiwum Rzeszowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego
Członkowie załogi Jachtu Rzeszowiak grupami wracają do kraju. Wczoraj w drogę powrotną udało się trójka z nich trzech a dziś kolejna trójka. Na Wyspach pozostali tylko kapitan Jan Malczewski, Zbigniew Sycz oraz przebywający cały czas szpitalu Jerzy Motyl.
- Byliśmy dzisiaj na mszy św. w katolickim kościele oraz na obiedzie u mieszkających tu Polaków – informuje Zbigniew Sycz.
Rzeszowiak ma złamany bezanmaszt (czyli masz tylny, niższy od przedniego), a także kilka uszkodzeń. Napraw będzie można dokonywać dopiero gdy policja i sąd zakończą postępowanie.
ac