Pułkownik Leopold Lis-Kula znany czy nieznany?
- Radni Województwa Podkarpackiego doceniając zasługi i ofiarną służbę jednego z najzdolniejszych polskich dowódców, a zarazem najmłodszego pułkownika Wojska Polskiego, ustanawiają rok 2019 na Podkarpaciu Rokiem Pułkownika Leopolda Lisa-Kuli – tak brzmi fragment stanowiska sejmiku województwa podkarpackiego, które zostało przyjęte na sesji 28 stycznia 2019 r.
W obecności dowództwa Związku Strzeleckiego „Strzelec” i młodych Strzelców samorządowcy postanowili, że w ciągu najbliższych miesięcy powinna szczególnie wybrzmieć działalność i postać chłopaka z Kosiny, „dzielnego chłopca Piłsudskiego” w związku z przypadająca w 2019 r. setną rocznicą śmierci.
Pułkownik Leopold Lis-Kula znany czy nieznany? Postać, którą w ostatnich latach szczególnie pokazywał i – używając słowa ze świata marketingu – promował Związek Strzelecki. I chwała mu za to, że tę postać wyciągnął z obiegu tylko środowisk strzeleckich i miejsc związanych z Lisem-Kulą. Dzięki działalności i rozwojowi Strzelca w Podkarpackiem postać ta na reszcie staje się postacią z jednej strony rozpoznawalną, z drugiej coraz częściej stawianą na wzór, postacią-symbolem.
Decyzja radnych województwa pozwala na wzmocnienie przekazu związanego z Lisem-Kulą, jego postawą i działalnością już nie tylko w środowiskach patriotycznych, ale w jak najszerszym kontekście, w różnych środowiskach, wychodząc także poza region. Teraz instytucje, szkoły, organizacje mogą – lub raczej powinny – włączyć się w pokazywanie Lisa-Kuli w jak najszerszym zasięgu. Jest to obecnie szansa na wprowadzenie dziejów tego młodego chłopaka w powszechny obieg, może nawet nie tylko podkarpacki.
Decyzja radnych jest też kontynuacją obchodów 100-lecia Niepodległości, bo przecież Leopold Lis-Kula należał do tych, którzy swoim życiem i działalnością przywrócili Polskę na mapę Europy. Leopold, jak i wielu innych z jego pokolenia, stanął do walki bez pytania, wiedząc że może zapłacić za to najwyższą cenę – cenę życia. Warto pokazywać postać Lisa-Kuli młodemu pokoleniu, aby próbowało odnaleźć w nim wzór i przykład. Przykład, że patriotyzmu i wyjścia poza próg własnego domu nie można się bać.
Lis-Kula w chwili śmierci miał zaledwie 22 lata, a mimo to pisano o nim pieśni, jego imieniem nazywano szkoły, ulice, place, ukazywały się i ukazują publikacje na jego temat. Jego życiorysem można by obdarować kilka postaci, żył szybko, ale w niezwykle pozytywny sposób. Był jednym z największych bohaterów II Rzeczypospolitej i jednocześnie najmłodszym pułkownikiem Wojska Polskiego, wybitnym legionistą i żołnierzem Polskiej Organizacji Wojskowej, wielką nadzieją polskiego wojska. To wszystko w zaledwie kilka lat. Walczył, uczył się, pomagał innym, przygotowywał do życia w niepodległej Polsce. Dobry przykład dla młodych? Jak najbardziej.
Więc teraz zróbmy wszystko, aby ten rok był naprawdę rokiem Leopolda Lisa-Kuli. Bez zbytecznego zadęcia i górnolotności, bo nie o to tu chodzi. A spoglądając na strzeleckie mundury pomyślmy, że to ci od Piłsudskiego i Lisa-Kuli. Chłopaka z Kosiny, który pojęciu patriotyzmu nadał młodzieńczy wymiar i ponadczasowość.
Izabela Fac
Autorka jest historykiem i politologiem, wykładowcą akademickim, pracuje w Urzędzie Marszałkowskim, działaczką Strzelca