Wzrost PKB może wynieść w tym roku 2,8 proc.
Tempo wzrostu PKB przyspieszyło z 4,2 proc. w III kwartale do 4,3 proc. w IV kwartale. W tym roku wzrost będzie jednak niższy.
Zdaniem Ernesta Pytlarczyka, głównego ekonomisty BRE Bank, polska gospodarka jest w dalszym ciągu przyzwoicie rozpędzona, jednak analiza poszczególnych „składników” wskazuje, że najbliższe kwartały będą charakteryzowały się niższym tempem wzrostu. Konsumpcja prywatna wzrosła o 2 proc. w ujęciu rocznym (poprzednio 3 proc.) zaś publiczna po raz kolejny odnotowała spadek, choć tym razem skromniejszy niż w poprzednim kwartale – o 0,8 proc. Z kolei dynamika inwestycji osiągnęła 10,3 proc. wobec 8,5 proc. w III kw. 2011 r. Popyt krajowy wzrósł w IV kwartale o 3,3 proc., nieznacznie przyspieszając z 3,2 proc. w poprzednim kwartale.
- Największy udział we wzroście PKB miały inwestycje dodając 2,9 punkty procentowe, na drugim miejscu uplasowała się konsumpcja indywidualna z kontrybucją na poziomie 1 punktu procentowego – mówi Ernest Pytlarczyk. – Z kolei zmiana zapasów spowolniła PKB o 0,4 p.p., jednak została z naddatkiem zrównoważona przez eksport netto, który dodał do wzrostu krajowego produktu 0,9 p.p. – dodaje ekonomista.
Zdaniem ekonomistów BRE Banku głębsza analiza danych pozwala zauważyć (czego symptomy widoczne były już w poprzednim kwartale), że dynamika wartości dodanej w budownictwie zwalnia.
- Natomiast globalnie inwestycje przyspieszają. Z tym zjawiskiem mamy do czynienia już drugi kwartał z rzędu. Sygnalizuje to umocnienie inwestycji prywatnych, przede wszystkim w maszyny i urządzenia. Dane nie pokazują jednak jasno z jakim rodzajem inwestycji mamy do czynienia - mówi Marcin Mazurek, analityk BRE Banku. Jego zdaniem w związku z globalną niepewnością przeważają na razie projekty, których celem jest odnowienie zdolności produkcyjnych. Prawdopodobnie tylko w pierwszej połowie tego roku inwestycjom prywatnym towarzyszyć będzie względnie wysoka dynamika inwestycji publicznych. W drugiej połowie roku tempo wzrostu wydatków infrastrukturalnych stanie się prawdopodobnie ujemne.
Z analiz ekspertów BRE wynika, że cały rok zakończy się wzrostem inwestycji o 4 do 5 proc.
Główną przyczyną spowolnienia wzrostu konsumpcji są efekty pozapłacowe, związane z tym jak sytuację finansową postrzegają same gospodarstwa domowe. - Z tego powodu spodziewamy się, że dynamika konsumpcji może jeszcze spadać, ponieważ zależność pomiędzy subiektywną oceną sytuacji finansowej gospodarstwa domowego a konsumpcją jest silna – mówi Ernest Pytlarczyk.
- Początek 2012 roku będzie prawdopodobnie charakteryzował się wzrostem PKB w okolicach 4 proc. Drugi kwartał i przede wszystkim druga połowa roku będą już zdecydowanie słabsze, co powinno prowadzić do wzrostu PKB w całym 2012 roku o około 3 proc. – przewiduje Marcin Mazurek.
Dane są neutralne dla Rady Polityki Pieniężnej. - Relatywnie szybkie tempo wzrostu gospodarki chwilowo zdejmuje uwagę RPP z tego elementu przenosząc ją przede wszystkim na inflację. Powolny spadek cen będzie zapobiegał zaostrzaniu retoryki RPP w najbliższych miesiącach, zaś oczekiwane przez nas spowolnienie wzrostu powinno łagodzić komunikaty tego gremium – podsumowuje Ernest Pytlarczyk.
kar