Życzenia starosty rzeszowskiego Marka Sitarza z okazji Wielkanocy
Życzenia Waldemara Szumnego z okazji Wielkanocy
Adam Dziedzic - kandydat na prezydenta Rzeszowa
Maria Fajger - kandydatka do sejmiku województwa podkarpackiego

Uwaga na fałszywe ogłoszenia o pracy. Przestępcy zbierają dane

Opublikowano: 2016-12-27 13:24:55, przez: admin, w kategorii: Praca

Dane dotyczące tożsamości osób zbierane są w internecie często za pośrednictwem fałszywych ogłoszeń o pracy, które nie wzbudzają żadnych podejrzeń.

Fot. Pixabay/CC0

Fot. Pixabay/CC0

 

Życzenia posłanki Ewy Leniart z okazji Wielkanocy
Ryszard Wisz kandydat do Rady Powiatu Rzeszowskiego

Dane dotyczące tożsamości osób zbierane w sieci można podzielić na dwie grupy. Pierwsza grupa to dane osobowe, które można wykorzystać w celach biznesowych, głównie z różnych portali społecznościowych.

Takie dane najczęściej zbierane są legalnie i wykorzystywane przez różne firmy.

- Brytyjczycy oszacowali, że roczna wartość danych umieszczanych w internecie przez jednego człowieka, którą można by sprzedać korporacjom i firmom, wynosi ok. 8 tys. funtów. To są dane przez nas umieszczane - dobrowolnie - w sieci - mówi pełnomocnik do spraw utworzenia biura ds. cyberprzestępczości Komendy Głównej Policji podkom. Dominik Rozdziałowski.

Druga grupa danych osobowych, to te zbierane w celach przestępczych.

- Najcenniejsze dla przestępców są dane pełne, takie, które można wykorzystać, żeby stworzyć nasz cały wirtualny profil. Dzięki temu można go potem użyć do popełnienia przestępstwa - podkreślia podkom. Rozdziałowski.

Jak wyjaśnił, najpopularniejszą metodą zbierania tego typu danych są np. fałszywe ogłoszenia o pracy, niewzbudzające żadnych podejrzeń. Wystarczy wysłać CV. Sprawcy na stronie ogłoszenia odsyłają do specjalnego gotowego już formularza CV, w którym trzeba podać wszystkie dane, w tym m.in. numer PESEL, numer dowodu osobistego, dane rodziców.

Takie dane są niezwykle cenne, bo mogą pozwolić na założenie przez internet konta w dowolnym banku.

- Naszą czujność powinno budzić, gdy potencjalny pracodawca zwraca się do osoby, która złożyła CV, aby celem weryfikacji dokonała przelewu w wysokości jakiejkolwiek, nawet symbolicznej kwoty z posiadanego przez siebie konta na rachunek ogłoszeniodawcy, rzekomo w celu potwierdzenia prawdziwości przedstawionych danych w CV - wyjaśnia policjant.

Rozdziałowski powiedział, że w rzeczywistości okazuje się, iż numer konta, na który ma zostać zrobiony przelew został założony przez przestępcę na podstawie przesłanych danych z CV.

- Może to uwiarygodnić i zweryfikować naszą tożsamość z punktu widzenia banku. Przestępca dzięki temu może teraz bez przeszkód otwierać kolejne konta, otrzymać kartę kredytową, starać się o kredyty itp. - podkreślia podkomisarz.

W niektórych ogłoszeniach po przesłaniu CV ogłoszeniodawca prosi o przesłanie np. skanów prawa jazdy, uprawnień, dowodu osobistego.

- Niestety, przesłanie takich danych może ułatwić przestępcom wyprodukowanie fałszywych dokumentów - dodał Rozdziałowski.

W fałszywych ogłoszeniach o pracę większość danych jest prawdziwa. Są prawdziwe miejsca, identyczna nazwa firmy, adres. Za to kontakt mejlowy niewiele się różni od prawdziwego. Np. w adresie mejlowym zamiast małych liter używa się dużych liter - to są często drobiazgi, na które nie zwracamy uwagi.

- Ludzie chętnie odpowiadają na ogłoszenia o pracę. Często niesprawdzając dokładnie, co to jest za ogłoszenie, nie weryfikują wiarygodności stron internetowych, na których one się pojawiły. Dobrym sposobem uniknięcia przekazania danych osobom niepowołanym, jest zadzwonienie do instytucji, której dotyczy dane ogłoszenie i sprawdzenie, czy rzeczywiście poszukiwani są pracownicy, czy konieczne jest przekazanie drogą elektroniczną numeru PESEL, numeru dowodu osobistego czy skanów dokumentów. Może takie dane będą potrzebne, ale dopiero w przypadku rozmowy kwalifikacyjnej - dodaje ekspert.

Policjant podkreśla, że każdy, kto ma podejrzenie, że jego dane mogą być wykorzystane w przestępczy sposób, powinien zgłosić się do najbliższej jednostki policji.

- Jeżeli okaże się, że w rzeczywiście mogło dojść do przestępstwa z wykorzystaniem tych danych, to wtedy taka osoba ma już status pokrzywdzonego. Ale, co bardzo ważne na każdym etapie sądowego wezwania będzie mogła wykazać, że zgłosiła się na policję. I nawet, jeśli dane wyciekły z jej winy, to pokazuje, że wyraźnie się nie zgadza, by ich użyto w sposób przestępczy.

Kurier PAP

Życzenia senatora Józefa Jodłowskiego z okazji Wielkiej Nocy
Życzenia od posła Bogdana Rzońcy z okazji Wielkanocy

Zobacz ogłoszenia o pracę w serwisie gospodarkaPodkarpacka.pl

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij