Koniec sklepu z dopalaczami w Rzeszowie
RZESZÓW. Pracownicy Sanepidu, policjanci i prokuratorzy zadziałali wzorowo.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rzeszowie jeszcze w sierpniu zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników sklepu z dopalaczami przy ul. Kolejowej. Był on kontrolowany wielokrotnie. Zabezpieczone tam substancje zostały natychmiast przekazane do badań laboratoryjnych. Okazało się, że to dopalacze.
Prowadzone przez Prokuraturę Rejonową dla miasta Rzeszów śledztwo, zostało wkrótce przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie.
Kilka dni temu do sklepu oraz do miejsc zamieszkania sprzedawców weszli rzeszowscy policjanci
Jak informuje policja - podczas przeszukań zabezpieczono cały asortyment - 99 saszetek z dopalaczami oraz m.in. innymi dokumentację, telefony komórkowe, laptopy, gotówkę pochodzącą ze sprzedaży dopalaczy.
Zatrzymali również trzy osoby - dwie kobiety: 31-letnią mieszkankę Stalowej Woli, 26-letnią mieszkankę gminy Grębów oraz 24-letniego mężczyznę mieszkającego w Jarosławiu.
Cała trójka usłyszała prokuratorski zarzut „sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzanie do obrotu substancji szkodliwych dla zdrowia.”
Grozi za to kara do 8 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Rzeszowie zastosował wobec zatrzymanych areszt tymczasowy w wymiarze 2 miesięcy dla kobiet i jednego miesiąca dla 24-latka.