Nie będzie miejskiego programu in vitro w Rzeszowie

Fot. Pixabay/CC0

Pod projektem podpisali się Robert Homicki, jedyny radny reprezentujący partię „Nowoczesna” oraz Wiesław Buż i Sławomir Gołąb z klubu „Rozwój Rzeszowa”.

Z wnioskiem o zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad sesji, wystąpił klub Prawa i Sprawiedliwości. Jak argumentowali swój wniosek?

- Najważniejsza przesłanką jest to, że metoda in vitro, po pierwsze, nie jest metodą leczenia niepłodności - mówił Marcin Fijołek, szef klubu PiS - Po drugie, w tym kształcie, który obecnie funkcjonuje, dopuszcza ona zamrażanie nadliczbowych ludzkich embrionów, które często narażane są na zniszczenie na różnych etapach całego procesu... Na to naszej zgody być nie może.

Projekt uchwały starał się bronić Wiesław Buż.

- Brak wam odwagi, żeby o tym porozmawiać i dać wsparcie ludziom, którzy potrzebują pomocy. I w tej metodzie widzą dla siebie szansę na urodzenie dziecka - mówił podczas wtorkowej sesji Buż.

Zarządzono głosowanie.

Za zdjęciem projektu uchwały z porządku sesji było 14 radnych, przeciwko 7, wstrzymało się 2.

Co ciekawe, w głosowaniu nie wziął udziału radny Robert Homicki, który był głównym wnioskodawcą projektu.

- Żle się stało - mówił po głosowaniu Wiesław Buż i przypomniał, że w Rzeszowie w ciągu ostatnich czterech lat, dzięki metodzie in vitro urodziło się ponad 100 dzieci, a kilkanaście kobiet jest właśnie w ciąży.

Wkróce po głosowaniu (jeszcze w trakcie sesji) biuro prasowe partii Nowoczesna rozesłało do mediów komunikat:

- Metoda in vitro jest sprawą światopoglądową i każdy ma prawo do swoich poglądów w tej sferze, jednak zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad sesji Rady Miasta w dniu 27.09.2016 jest oznaką tchórzostwa. Mieszkanki i mieszkańcy Rzeszowa mają prawo znać stanowisko każdego radnego w tej sprawie. Unikając głosowania uniknęli ujawnienia swojego zdania w tej kwestii. Szczególnie jesteśmy rozczarowani postawą radnych z ramienia Platformy Obywatelskiej, którzy zamiast stanąć po stronie praw rzeszowskich rodzin, woleli zachowawczo stworzyć w tej sprawie koalicję z radnymi Prawa i Sprawiedliwości. Nowoczesna zawsze będzie stać po stronie rodzin i ich praw, dlatego w obecnej sytuacji rozważamy podjęcie dalszych działań, aby projekt wrócił do radnych jako projekt obywatelski podpisany przez mieszkańców naszego miasta.

Przypomnimy: projekt uchwały o finansowaniu metody in vitro z budżetu miasta zakładał, że program miałby funkcjonować od 2017 r. przez trzy lata. Rocznie miałby kosztować 600 tys. zł. Do tego 250 tys. na jego promocję.