Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Co czeka podkarpacką służbę zdrowia. Opina Tadeusza Kensego

Opublikowano: 2016-08-30 13:53:47, przez: admin, w kategorii: Opinie

W poniedziałek w sejmiku województwa odbyła się debata na temat podkarpackiej służby zdrowia. Większość szpitali ma straty

Fot. Pixabay/CC0

Fot. Pixabay/CC0

 

Ostatnio już całkiem zrezygnowałem z leczenia swoich (niestety, z czasem coraz liczniejszych) dolegliwości w „jednostkach wojewódzkich”. Już od dawna nie korzystam też z tych rzeszowskich „miejskich” (rzeszowskich). Po prostu: brak na to czasu, a przede wszystkim zdrowia. Co najmniej tego, a może jeszcze czegoś więcej.

 

Na szczęście coraz więcej młodszych, zdolniejszych, ambitniejszych, podnoszących wciąż własne kwalifikacje itd. lekarzy można spotkać w mniejszych „jednostkach powiatowych”. Kto wie, czy nie wytwarza się akurat służba zdrowia „dwóch jakości"? Oczywiście, niestety, jakość „mainstreamu” jest gorsza z powodu „blokowania” najbardziej intratnych etatów przez medyków lepiej „ustawionych” w środowisku. Zaraz przypomina mi się pewien wojewódzki ordynator-profesor, który kiedyś ponoć miał narzekać na to, że nie udaje mu się wygrać konkursu w szpitalu miejskim, a przecież „tam są prawdziwe pieniądze, a on musi wciąż w wojewódzkim ten złom przewalać”, I oczywiście, że nie chodziło mu o przestarzały sprzęt, ale o... pacjentów, o „złom ludzki”. To prawdziwy obraz rzeczy, daleko wykraczający poza same koszty i kontrakty.

 

Konsolidacja wyłącznie bankrutów z „prędkości mainstreamowej” - moim zdaniem - przyniesie, przynajmniej w najbliższych latach, gdy podkarpackie jednostki wciąż „biją” się między sobą o specjalistów - efekty dalszego pogarszania jakości usług i procedur. Bo przecież, na zdrowy rozsądek, tam nie ma żadnej motywacji, żeby było inaczej prócz tego, że według moich informacji (w co trudno trudno uwierzyć), kontrakty - być może nie zawsze - gwarantują specjalistom większą część stawek płaconych za procedury przez NFZ niż w kontraktach jednostek niepublicznych. To np. rozwiązuje słynną zagadkę, dlaczego w prywatnych szpitalach jest lepsze wyżywienie pacjentów.

 

Teoretycznie można liczyć, że sytuacja się zmieni, gdy URz zacznie wypuszczać lekarzy-absolwentów. Tyle tylko, że - pomijając już, ile będą umieli i ile będą mogli się nauczyć na miejscu w czasie stażów (i dlaczego w procesach dydaktycznych wciąż uczestniczą tam osoby podejrzane o wchodzenie w konflikty z prawem i naruszanie etyki zawodowej?) - zanim zrobią specjalizacje ( o ile w ogóle będą w stanie zrobić, bo musiałoby to się łączyć z kolejnym obniżeniem jakości!) minie sporo czasu i ... kolejny raz spowoduje w całym „łańcuchu” pogorszenie jakości usług i procedur.

 

Tyle, że będzie taniej dla budżetu, a kto będzie poważnie chory i zechce się poważnie leczyć, będzie szukał pomocy gdzieś indziej.

 

Wierzyłbym w konsolidację, ale w skali wszystkich „sektorów” i jednostek służby zdrowia w województwie i gdyby miała charakter jakościowo-kosztowy, a nie tylko kosztowy (to bardzo ciekawe, że zwalcza się „rynek prywatyzacyjny”, a wciąż mówi się tylko o czynnikach i wskaźnikach... ekonomicznych?). Ale na to reforma musiałaby wyglądać od podstaw zupełnie inaczej i opierać się o szerokie, zorganizowane poparcie nie tylko grupki urzędników, ale wielu różnych ogniw i instytucji, a przede wszystkim - poważnej, autentycznej (różnej od dzisiejszych fikcji „rad społecznych” i „nadzoru samorządów”) reprezentacji pacjentów!

 

Mówiąc krótko: albo prawdziwa reforma systemowa, albo rozpaczliwa obrona marnych i stronniczych sprawozdań księgowych i referentów...

 

Tadeusz Kensy, od 1977 roku działacz społeczny, gospodarczy i związkowy, doradca i ekspert gospodarczy, w przeszłości menedżer w wielu firmach i instytucjach

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij