Powstała Polska Federacja Producentów Wina

Wcześniej na konferencji prasowej o postulatach winiarzy mówili posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz inicjatorzy Polskiej Federacji Producentów Wina.

- Kilkaset lat temu w Polsce pięły się winnice. teraz te miejsca powracają do świetności – mówił dziś podczas konferencji prasowej w sejmie poseł Bogdan Rzońca. - Winiarstwo jest pewną niszą gospodarczą. Chcemy pomóc w produkcji wina, zagwarantować środki przy zakładaniu i wyposażaniu winnic.

Nasi winiarze mają problemy finansowe, prawne, obciążenia fiskalne w porównaniu z innymi z Europy.

Polska Federacja Producentów Wina Dziś zrzesza 12 regionalnych stowarzyszeń winiarskich z różnych regionów kraju.

- Powstaje mnóstwo winnic, ale wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce produkuje się wino i może być to naprawdę dobre wino – mówi Rafał Stec, koordynator Polska Federacja Producentów Wina. - A one dostają laury na zagranicznych konkursach. Wina są specyficzne, świeże, aromatyczne. U nas zachowana jest produkcja ekologiczna, biodynamiczna. Bazujemy na odmianach odpornych nie stosujemy insektycydów i pestycydów. Na południu są używane mocne opryski, ziemia jest zdegradowana, są też wysokie temperatury. To powoduje, że tracą aromat.

Powstaje mnóstwo winnic. Ale wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce produkuje się wino i może być to naprawdę dobre wino. A one dostają laury na zagranicznych konkursach. Wina są specyficzne, świeże, modne, aromatyczne. U nas jest ekologia, bodynamika. Bazujemy na odmianach odpornych nie stosujemy insektycydów i pestycydów. Na południu są opryski, zdegradowana ziemia i wysokie temperatury. To powoduje, że tracą aromat. Chcemy by polski winiarz miał takie same szansę jak czeski czy węgierski. Wino to produkt rolny, więc powinno być obłożone 8 proc. podatkiem vat i zerową akcyzą. Tymczasem podatki są wyższe.

Rafał Stec zwrócił też uwagę, na - jego zdaniem - absurdalne prawo, które właścicieli winnic zmusza do korzystania pośredników. Zgodnie z prawem sprzedaż można prowadzić tylko w winnicy, a nie można sprzedawać bezpośrednio do hotelu czy restauracji.

- Tym samym wino, które mogłoby kosztować 30 zł, będzie kosztowało 70 zł - dodał winiarz. - W takiej sytuacji nie ma szans by się sprzedawało.

Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel zapewnił, że resort jest otwarty na współpracę oraz nowe postulaty i wnioski dotyczące aktywizacji mieszkańców wsi.

Obecny na spotkaniu podsekretarz stanu Ryszard Zarudzki zaprezentował możliwości wsparcia dla rolników zajmujących się uprawą winorośli i producentów wina w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020. Wcześniej producenci wina gronowego byli wykluczeni ze wsparcia, dotację mogli otrzymywać tylko producenci cydru i win owocowych.

Wśród działań, w ramach których możliwe jest dofinansowanie, wiceminister w pierwszej kolejności wymienił trzy: modernizacja gospodarstw rolnych, restrukturyzacja małych gospodarstw oraz premia dla młodych rolników.

Ponadto plantatorzy zajmujący się uprawą winorośli mogą korzystać także z działań PROW 2014-2020 skierowanych do rolników np. w zakresie transferu wiedzy i innowacji, przywracania potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku klęsk żywiołowych, rolno-środowiskowo-klimatycznych i innych, o ile spełnią kryteria dostępu określone w tych działaniach.

Wiceminister zaznaczył, że wsparcie produkcji wina możliwe jest także w ramach dwóch innych działań: Leader – wdrażanie lokalnych strategii rozwoju (LSR), wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi lub ich rozwój. W kontekście tego ostatniego, Ryszard Zarudzki poinformował, że przed ogłoszeniem następnego naboru wniosków, załączony do rozporządzenia wykaz rodzajów działalności według Polskiej Klasyfikacji Działalności zostanie rozszerzony o PKD 11.02.Z - Produkcja win gronowych.

Uczestnicy dyskusji zgodnie podkreślali, że sektor winiarski rozwija się w Polce bardzo dynamicznie. Z roku na rok rośnie liczba gospodarstw specjalizujących się w tej dziedzinie. Zaletą tego typu działalności rolniczej jest możliwość uzyskania dochodowości już przy areale 1-2 ha.

Rozwój tej branży to miejsca pracy dla mieszkańców wsi oraz sposób na aktywizację małych, lokalnych społeczności. Dlatego, jak podkreślił wiceminister rolnictwa, warto podejmować wspólne działania, aby wypracować równe szanse dla polskich winiarzy na unijnym rynku.