Nie będzie multimedialnej fontanny w Rzeszowie
RZESZÓW. Podczas dzisiejszej (29 listopada) sesji Rady Miasta, radna Jolanta Kazimierczak z Platformy Obywatelskiej zaproponowała wykreślenie z Wieloletniej Prognozy Finansowej zapisu o budowie multimedialnej fontanny za 6 mln zł.
Prezydent Tadeusz Ferenc i wiceprezydent Marek Ustrobiński podczas dzisiejszej sesji. Fot. Adam Cyło
Radna Jolanta Kazimierczak twierdziła, że pieniądze te należy przeznaczyć budowę połączenia ulic Rzecha z Lubelską oraz na nowy most na Wisłoku.
- Miasto ma być piękne, co to jest te 6 mln zł – mówił prezydent Tadeusz Ferenc. Nie chcecie, by było ładnie w mieście, by matki z dziećmi przychodziły, by wycieczki przyjeżdżały? Jak nie chcecie, to możemy nie robić Parku Papieskiego i innych rzeczy.
Wniosek Jolanty Kazimierczak poparł także Jerzy Jęczmienionka z Prawa i Sprawiedliwości – Wolę, by powstało połączenie ulic Rzecha i Lubelskiej albo nowy most – mówił radny.
Coraz bardziej zdenerwowany prezydent Ferenc przypomniał, iż Połączenie Rzecha z Lubelską to 100 mln zł most z estakadami?
- Nie macie rozeznania - mówił prezydent.
- Nic się nie stanie, jak fontanna będzie w WPF, bo i tak z końcem roku plan traci ważność - argumentował przewodniczący rady Andrzej Dec z PO.
Głos zabrał także Czesław Chlebek, zwolennik Tadeusza Ferenca. Odniósł się do wystąpień opozycji w kontekście obecności na sesji posłanki PiS Józefy Hrynkiewicz.
- Radni Prawa i Sprawiedliwości opowiadają bzdury - mówił Chlebek. - Chciałem przeprosić panią poseł za to, że musi słuchać tych bredni.
Ostatecznie jednak rada zdecydowała, by "zdjąć" tę inwestycję, większością głosów 13 do 12.
ac