Kto zostanie szefem Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu?
PODKARPACKIE. Za tydzień wybory. Jest kilku kandydatów.
Od lewej posłanka Joanna Frydrych i europosłanka Elżbieta Łukacijewska. Fot. Paulina Sowa
W ubiegłym roku Zbigniew Rynasiewicz zrezygnował z aktywności politycznej – zrezygnował z funkcji wiceministra infrastruktury i rozwoju, z mandatu poselskiego oraz z funkcji partyjnych, w tym z przewodniczenia Platformie Obywatelskiej w województwie podkarpackim.
Wśród kandydatów są Elżbieta Łukacijewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego, poseł Marek Rząsa oraz prawdopodobnie były poseł Marek Poręba.
Wybory odbędą się w sobotę (30 stycznia 2016). Uprawnionymi będą delegaci na poprzedni zjazd – ale nie wszyscy. Prawo do głosu będą mieć tylko ci, którzy mają uregulowane składki człomkowskie. Skądinąd wiadomo, że po przegranych wyborach samorządowych i parlamentarnych, wiele dotychczasowych członków, a nawet działaczy zrezygnowało z płacenia składek, a nawet z członkostwa.
Dziś oficjalnie o swojej kandydaturze mówiła w Rzeszowie Elżbieta Łukacijewska. Zapewnia, że jej celem jest odbudowa silnej PO, zdobycie ponownego zaufania wyborców.
- Uważam, że w PO jest wielu wspaniałych ludzi, którzy wierzą, że możemy wygrać za trzy lata – twierdzi Elżbieta Łukacijewska. - Potrzebny jest mocny lider, który złączy wszystkich, także tych, którzy nie byli dopuszczani do decyzji. W tej chwili ponosimy konsekwencje za tych, którzy zachowali się jak się tak, jak zachowali. Sypiemy głowy popiołem.
Europosłanka stwierdziłą, że zawiodła się na przewodniczącym Rynasiewiczu, tak jak „wielu się zawiodło”.
- Platforma oderwała się od ludzi, a my musimy iść do ludzi - mówiła.