„Międzymorze: od Gdańska do Odessy”
ODESSA, PODKARPACKIE. Z inicjatywy organizacji „Konfederacja Bałtycko – Czarnomorska” w Odessie 2 października 2015 r. Obradował okrągły stół „Międzymorze: od Gdańska do Odessy”.
W obradach udział wzięli przedstawiciele władz Ukrainy, eksperci i specjaliści z zakresu gospodarki, bezpieczeństwa, naukowcy, dziennikarze i zaproszeni goście.
- Ukraina i pozostałe państwa przymierza bałtycko- czarnomorskiego mają być bezpieczne, współpracujące i rozwijające się – te słowa przewijały się w każdym praktycznie wystąpieniu. Integracja w ramach Konfederacji może stać się lokomotywą dla rozwoju, współpracy i bezpieczeństwa tej części Europy – mówiono podczas obrad.
Organizacja Społeczna „Konfederacja Bałtycko – Czarnomorska” powstała w lutym 2015 r. jako odpowiedź na aneksję Krymu przez Rosję, sytuację w Donbasie oraz ze względu – jak podkreślają założyciele – na różne i niespójne reakcje na te wydarzenia państw Zachodniej i Wschodniej Europy. Państwom byłego obozu socjalistycznego, które uzyskały niepodległość po upadku Związku Radzieckiego, trudno wejść na rynki europejskie, a także gwarantowanie bezpieczeństwa następuje pod licznymi warunkami – wskazują. Dlatego coraz częściej w społeczeństwach Bałtyku i Europy Wschodniej rodzi pytanie o tworzenie nowych stowarzyszeń państwowych. Ani europejskie instytucje prawa międzynarodowego, ani gwarancje memorandum w Budapeszcie nie są w stanie zapewnić integralności terytorialnej Ukrainy. W związku z tym stało się jasne, aby bronić i zachować swoją niezależność Ukraina musi mieć niezawodnych partnerów, a jeszcze lepiej sojuszników, w sprawach gospodarki, obrony, polityki zagranicznej, finansów, współpracy kulturalnej. Sama Ukraina nie będzie w stanie przeciwstawić się obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej. W wypowiedziach często powracano do słów śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że po Krymie przyjdzie czas na Ukrainę, kraje nadbałtyckie Polskę i Gruzję. Nie można dopuścić do zrealizowania tego rosyjskiego scenariusza zmierzającego do wprowadzenia koncepcji „rosyjskiego pokoju”, który jest po prostu próba podporządkowania tej części Europy Rosji (lub powrotem jej wpływów).
Strategicznym celem działalności Konfederacji jest stworzenie platformy społeczno-gospodarczej dla tworzenia stowarzyszenia międzypaństwowego – Konfederacji Bałtycko – Czarnomorskiej z udziałem narodów mieszkających na terenach historycznych Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczypospolitej, czyli współczesnej Polski, Litwy, Ukrainy, Białorusi i Łotwy, Estonii, Mołdawii i innych. Chodzi o przywrócenie naturalnej, tranzytowo-transportowej, ekonomicznej, finansowej, handlowej, celnej, duchowo-kulturalnej, społecznej i wojskowej kooperacji pomiędzy Wschodem i Zachodem, Południem a Północą Europy w celu zapewnienia interesów narodowych państw członkowskich Konfederacji. Konfederacja ma być alternatywą i w jakiś sposób próbą uniezależnienia się od wielkich instytucji takich jak Unia Europejska, uniezależnienia się od narzucania rozwiązań przez takie kraje jak Niemcy, czy Rosja.
Odeskie spotkanie miało przede wszystkim na celu wysłuchanie głosów zainteresowanych grup i krajów oraz pokazanie, że taka inicjatywa będzie tworzona i rozwijana. Ukraińscy uczestnicy okrągłego stołu byli zgodni, że Ukraina ma być europejska i demokratyczną.
- Konfederacja skupia ludzi, którzy chcą Ukrainy - wspólnego domu, który rządzi się demokratycznymi prawami, bez korupcji i wojny – mówił na otwarcie obrad Vadim Marjuchnicz – prezes Konfederacji Bałtycko – Czarnomorskiej – nie możemy być bierni wobec zaistniałej sytuacji, musimy wspólnie budować organizację, która da nam silną pozycję wobec innych państw. Konfederacja ma szansę stać się siłą gospodarczą, społeczną, naukową, militarną, tworzącą nowe miejsca pracy – podkreślał - O potrzebie stworzenia bloku krajów od Bałtyku po Morze Czarne mówił w expose także Prezydent Polski Andrzej Duda. To jest próba odpowiedzi na to wezwanie.
Idea Konfederacji nie jest nowa – mówił przedstawiciel Województwa Podkarpackiego Radny Jacek Magdoń – to powrót do koncepcji historycznych, m.in. Józefa Piłsudskiego. Dlatego jako region graniczący z Ukraina będziemy przysłuchiwać się uważnie przyglądać się rozwojowi tej inicjatywy. Konfederacja to duży projekt, który jest szansą na nawiązanie ściślejszej współpracy Ukrainy z innymi krajami międzymorza bałtycko – czarnomorskiego, zbliżyć ją do europejskiego kierunku rozwoju.
Dzisiaj Ukraina potrzebuje partnerów i sojuszników w sprawach bezpieczeństwa, obrony, ekonomii, polityki społecznej – wskazywał dziennikarz Aleksander Zacharja – Dlatego trzeba rozwiązywać problemy, z którymi dzisiaj nam przychodzi się zmierzyć. To problemy z infrastrukturą, drogami, powstawaniem miejsc pracy. Polsce udało się to, krajom bałtyckim także, Ukraina na razie w wyniku zaistniałej sytuacji trwa w tych problemach – mówił – pada ekonomia, my padamy. Ale jest nadzieja w zawiązywanej Konfederacji i współpracy z krajami Bałtyku i Morza Czarnego. Historia daje nam szansę. Potrzebę reform i szybkiego ich wprowadzenia widział także Vadim Marjuchnicz podczas wywiadu dla telewizji odeskiej.