Czy czeka nas rewolucja polityczna w Polsce? Opinia Waldemara Szumnego
Na naszych oczach dzieje się historia – właśnie po raz pierwszy liderem sondaży został ruch antysystemowy, zaś jego przywódca cieszy się największym zaufaniem wśród osób publicznych w naszym kraju.
Waldemar Szumny
Tak naprawdę stało się jedynie (i aż) to, co od dawna niejako wisiało w powietrzu. W maju po ponaddwudziestoprocentowym poparciu w wyborach prezydenckich Paweł Kukiz został liderem wśród osób cieszących się największym zaufaniem społecznym. Aktualnie zaś jego ugrupowanie – bez nazwy i bez programu wyborczego – wskoczyło na pierwsze miejsce w gronie wszystkich partii politycznych. Samo zresztą nie będąc partią i nie mając struktur terenowych, podobnie jak inne nowe dziecko polskiej polityki, tzn. stowarzyszenie NowoczesnaPL.
Dzisiaj oba te ruchy polityczne – zarówno Pawła Kukiza, jak i Ryszarda Petru – uzyskują łącznie poparcie sondażowe około jednej trzeciej polskiego społeczeństwa. Jest ono niezwykle wysokie, jak na zabetonowaną do tej pory polską scenę polityczną. To tylko pokazuje, jak wielkie zmiany są oczekiwane przez obywateli, zwłaszcza młodych, czego przecież przejawem i początkiem było majowe zwycięstwo Andrzeja Dudy.
Obecnie nasi rodacy ciągle (i jeszcze bardziej) chcą zmian. I najnowsze sondaże dobitnie to pokazują, lokalizując ponadto poniżej progu wyborczego m.in. PSL, SLD i Twój Ruch. I chociaż trudno jest przewidzieć rzeczywiste wyniki jesiennych wyborów, to całkiem prawdopodobny staje się nowy podział mandatów poselskich, również w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim i przemysko-krośnieńskim. A jako że naturalny próg wyborczy przekracza znacznie wymagane 5%, to istniejące poparcie i zasady podziału mandatów całkowicie realnie dopuszczają skład Sejmu bez ludowców i lewicy oraz z mocno okrojoną reprezentacją PO.
Dziś prawdopodobieństwo rewolucji politycznej w naszym kraju znacznie wzrosło.
Waldemar Szumny, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa