Rosyjskie embargo - faktyczne zagrożenie czy medialna propaganda? Opinia Stanisława Ożoga
Od dłuższego czasu w różnych wypowiedziach medialnych można usłyszeć o ogromnych stratach polskiej gospodarki, wynikających z ograniczenia handlu z Rosją. Ponadto mówi się o dramatycznych skutkach rosyjskiego embarga oraz o ogromnych rynkach zbytu, które Polska traci na wschodzie. Jakie są faktyczne skutki rosyjskiego embarga na polskie produkty? Warto poświęcić temu zagadnieniu nie co więcej uwagi.
Poseł Stanisław Ożóg
Statystyki pokazują, że wartość polskiego eksportu w 2014 r. osiągnęła rekordową kwotę 163,1 miliarda euro. Nigdy wcześniej Polska nie uzyskała tak wysokich dochodów. Głównymi rynkami eksportowymi dla Polski w ubiegłym roku były Niemcy (26,1 proc. polskiego eksportu), Wielka Brytania (6,4 proc.), Czechy (6,3 proc.), Francja (5,6 proc.), Włochy (4,5 proc.) i dopiero na szóstym miejscu Rosja (4,3 proc.) Co nam mówią te dane? Po pierwsze to, że zdecydowanie największym partnerem dla Polski były Niemcy, gdzie wyeksportowaliśmy towary o ponad sześciokrotnie większej wartości niż do Rosji.
Po drugie znacznie większym partnerem handlowym dla Polski są m.in. Czechy (10,3 mln mieszkańców), niż czternastokrotnie liczebniejsza od nich Rosja! Analogiczna sytuacja jest w przypadku Holandii, do której Polska eksportuje mniej więcej tyle samo towarów, co do Rosji. Wreszcie po trzecie, rozkład procentowy polskiego eksportu do poszczególnych państw jest względnie stały, co oznacza, że rosyjskie embargo nie wywołało w tym zakresie drastycznych zmian.
Rosja oraz jej agenci wpływu, na czele z Szefem Rosyjskiej Agencji Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego, rozpowszechniają fałszywe informacje o rzekomych wielkich stratach polskich firm z tytułu rosyjskiego embarga, mówiąc, że sięgają one 800 miliardów dolarów! Podana kwota stanowi zsumowaną wartość polskiego eksportu za kilka lat. Ministerstwo Gospodarki szacuje straty z tytułu nałożenia embarga na 500 milionów dolarów.
Przyjrzyjmy się teraz wielkości oraz strukturze polskiego eksportu do Rosji. Dane statystyczne mówią, że w 2012 r. przychód z eksportu do Rosji wyniósł 7,7 mld euro, w 2013 8,1 mld euro, a w 2014 wartość spadła o 1,1 punktu procentowego i wyniosła 7 mld euro. Spadek ten jest oczywiście bezpośrednio połączony z embargiem, które Rosja nałożyła na szereg polskich produktów żywnościowych. Ponad 50 % wartości eksportowanych produktów stanowiły maszyny, urządzenia i sprzęt transportowy oraz towary przemysłowe. Ok. 14 % to żywność i zwierzęta żywe, co przekłada się na łączny dochód o wartości 1,18 miliarda euro. Wziąwszy pod uwagę cały polski eksport produktów rolno-spożywczych, wynosi on 16,99 miliarda euro. Tak więc mimo znaczącego spadku wartości eksportu rolno-spożywczego do Rosji, ok. 30 % względem ubiegłego roku, całkowity eksport produktów żywnościowych wzrósł o 4,5 %. Jak to jest możliwe?
Trzeba przyznać, że główna w tym zasługa, świetnie spisujących się polskich producentów, którzy wykorzystują wiele metod omijania rosyjskiego embarga głównie poprzez szukanie nowych rynków zbytu, dzięki czemu embargo nie wywołało większych negatywnych skutków. Dla przykładu, polski eksport do Maroka osiągnął pułap 89 milionów euro, czyli pięciokrotnie wyższy, niż w roku 2013, do Hong Kongu wzrósł w roku 2014 dwukrotnie, osiągając wartość 146 milionów euro, natomiast wartość eksportu towarów rolnych do Arabii Saudyjskiej wyniosła 265 milionów euro.
Tutaj dochodzimy do bardzo ciekawego spostrzeżenia, a mianowicie, być może nałożone embarga w największym stopniu zaszkodzą samej Federacji Rosyjskiej? W 2014 roku PKB Rosji, liczone w miliardach dolarów, spadło do 2057, w porównaniu do 2096 w roku 2013. Dochód per capita lokuje Rosję dopiero na 45 miejscu. Tak więc mimo, że Rosja jest wielkim obszarowo państwem oraz zrzesza dużą liczbę ludności jest o wiele mniejszym znaczeniowo importerem niż mogłoby się pozornie wydawać. To z kolei sprawia, że wywołane embargiem spadki w zakresie eksportu części polskich produktów żywnościowych do Rosji, nie wpływają w sposób drastyczny na polski eksport ogółem.
Zatem, czy rosyjskie embargo jest dla Polski faktycznym zagrożeniem skoro mimo jego nałożenia w roku 2014 notujemy największy w historii zysk w kwocie 163,1 miliarda euro, a całkowity eksport produktów żywnościowych wzrósł ogółem o 4,5 %? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam każdemu z Państwa we własnym zakresie. Osobiście uważam, że sprawa embarga ma zatuszować nieudolność polskiego rządu, złą politykę PO i PSL wobec polskiego rolnictwa oraz zaniedbania na forum Komisji Europejskiej. Warto prześledzić na spokojnie rzeczywiste dane zanim zacznie się wierzyć we wszystko, co podaje nam medialna propaganda.