Burmistrz Strzyżowa Mariusz Kawa o swoich 100 dniach
Czy widać zmiany? Przyspieszenie? Nowe spojrzenie?
Mariusz Kawa. Fot. Adam Cyło
9 marca 2015 minęło 100 dni od objęcia przeze mnie funkcji burmistrza Strzyżowa, a przez radnych nowej kadencji mandatów. Moi kontrkandydaci zarzucali mi podczas kampanii wyborczej, że będę tylko i wyłącznie kontynuatorem już utartej linii. Choć temu zaprzeczałem, byli nieprzejednani. Czy dziś są gotowi wycofać się ze swoich słów? W 100 dni zrobiliśmy, całą masę nowych rzeczy. Chciałbym wspomnieć tylko o kilku:
- 29 stycznia Rada Miasta przyjęła budżet na rok 2015 - po raz pierwszy od wielu lat jednogłośnie;
- wdrożyliśmy w czyn pomysł z kampanii wyborczej o uruchomieniu w Strzyżowie żłobka samorządowego, wierzę że już jesienią pierwsze dzieci będą korzystać z tej jednostki;
- konsekwentnie usprawniam urząd miejski (obniżka kosztu ryczałtów, centralny system wydruku, indywidualne karty dostępu pracowników, likwidacja referatów i kierownictwa szczebla średniego, wydłużenie godzin pracy urzędu w poniedziałki do godz. 18:00, elektroniczny system płatności i kontroli podatków i opłat lokalnych, urzędnik bliżej petenta, …);
- wdrożyliśmy systemowe rozwiązanie pozwalające na obniżenie kosztów pompowania szamb - nawet o 25%;
- wdrażamy nowe i przejrzyste zasady finansowania sportu;
- zintegrowaliśmy kalendarz imprez sportowo – kulturalnych organizowanych przez różne jednostki gminne;
- wdrożyliśmy zupełnie nowe podejście do funduszy zewnętrznych, szczególnie tzw. miękkich kierowanych do seniorów, osób wykluczonych, bezrobotnych, młodzieży;
- przygotowujemy ofertę ślubów w muzeum samorządowym;
- przygotowujemy powołanie Strzyżowskiego Forum Gospodarczego - jednostki informacyjno-doradczej dla biznesu, organizacji pozarządowych i rolników;
- prowadzimy nabór osób zainteresowanych udziałem w programie PROSUMENT wspierającym rozwój małej energii odnawialnej;
- filmujemy sesje Rady Miejskiej i zamieszczamy w internecie, co gwarantuje publicznz dostęp do nichł
- włączyliśmy się w upamiętnienie żołnierzy wyklętych;
Co nam się nie udało? Na pewno brakuje nam wydolności w kontaktach z mieszkańcami. Krótko mówiąc nie wyrabiamy. Nieprzerwanie zapraszam do dyskusji i zgłaszania dobrych pomysłów. Mariusz Kawa