Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej
Międzynarodowe targi w Kanadze

Niepokojące sygnały o kondycji finansowej firm budowlanych

Opublikowano: 2011-09-12 21:13:43, przez: admin, w kategorii: Biznes

Prawdopodobnie nadchodzi spowolnienie w budownictwie. Świadczyć o tym mogą większe niż w latach ubiegłych opóźnienia płatności za prace budowlane (na kwotę ponad 780 mln złotych tylko w ciągu badanego miesiąca), dużo mniejsza liczba nowo rozpoczynanych inwestycji oraz rosnąca ilość spraw kierowanych do windykacji i upadłości.

Niepokojące sygnały o kondycji finansowej firm budowlanych

Mniejsza płynność

W szczycie sezonu budowlanego (czyli na przełomie lipca i sierpnia) wyraźnie wzrosła (w stosunku do lata ub. roku) wartość opóźnionych należności. Nieuregulowane pozostawało 27% wartości należności, podczas gdy rok temu w kasie firm budowlanych brakowało w terminie płatności należności wartych 22% ogółu sprzedaży (monitorowane były należności od blisko 28,5 tys. odbiorców na łączną kwotę 2,9 mld złotych). Na czas nie uregulowane więc zostały obecnie płatności (w monitorowanym przez nas zakresie branży budowlanej) o łącznej wartości ponad 780 mln złotych.

To efekt m.in. problemów z ukończeniem dotychczasowych inwestycji (i związanymi z tym karami) a także z brakiem dopływu środków z nowo otwieranych inwestycji w efekcie zmniejszenia ich liczby (w budownictwie permanentnie duża część zaległych zobowiązań finansowana jest z bieżących wpływów).

- Zmniejszona płynność finansowa budownictwa to bardzo niepokojący prognostyk już na najbliższe kilka miesięcy, zwłaszcza po zakończeniu sezonu – mówi Tomasz Starus z Euler Hermes. – Jak inaczej można oceniać fakt, iż płatności w branży pogorszyły się w szczycie sezonu, gdy nie powinno być z nimi większych problemów? Trudno spodziewać się, aby płynność finansowa budownictwa polepszyła się w okresie jesienno-zimowym, ponieważ mała ilość prowadzonych prac oznaczać będzie zamknięcie dopływu gotówki od inwestorów, a trudno spodziewać się aby banki rozwijały wtedy akcję kredytową wobec firm budowlanych. Sytuacja ulegnie więc zdecydowanemu pogorszeniu wcześniej, niż się wszyscy tego spodziewali - zazwyczaj jako granicę hossy w budownictwie uważano mistrzostwa naszego kontynentu w piłce nożnej.

- Wzrost produkcji budowlanej w pierwszym półroczu 2011 r. o blisko 20% w stosunku do roku ubiegłego nie jest wystarczającym prognostykiem, aby widzieć przyszłość branży budowlanej przez różowe okulary – mówi Tomasz Starus, dyrektor Biura Oceny Ryzyka w Euler Hermes.

Krajowe Dni Pola 2024 - duża impreza rolnicza w Boguchwale

Opóźnienia rosną

Jak dodaje Michał Modrzejewski, dyrektor w Dziale Analiz Branżowych Euler Hermes opóźnienia płatności - a w ślad za nimi zlecenia windykacyjne już w budownictwie rosną. Nawet na największych, prestiżowych inwestycjach infrastrukturalnych związanych z mistrzostwami panuje nerwowość – z powodu opóźnień czy nieprawidłowości i związanych z tym kar oraz pracami dodatkowymi kontrakty te nierzadko “nie spinają się” głównym wykonawcom.

- Nie mogąc z nich zrezygnować z powodów prestiżowych, wykorzystują oni swoją dominującą pozycję i przerzucają część tych kosztów na podwykonawców, opóźniając lub zmniejszając im płatności – tłumaczy Michał Modrzejewski.

Uderza to zwłaszcza w wyspecjalizowane firmy podwykonawcze, m.in. elektroinstalacyjne czy klimatyzacyjne ale także w transportujące materiały czy dostarczające wyspecjalizowany sprzęt budowlany i rusztowania. Rośnie więc – na razie stopniowo – liczba upadłości firm budowlanych: z 73 w okresie styczeń-sierpień w ub. roku do 80 w ciągu ośmiu miesięcy bieżącego.

Koniec zleceń

Do problemu przyczynia się także wspomniana zdecydowanie mniejsza liczba rozpoczynanych inwestycji, wynikająca nie tylko z kończenia realizacji większości tych związanych z mistrzostwami. Jak mówi Tomasz Starus, duża część prac, tych zlecanych centralnie jak i w gestii samorządów jest jedynie kontynuacją już rozpoczętych. W obydwu przypadkach – zarówno na szczeblu centralnym, jak i samorządowym przyczyną są problemy budżetowe, konieczność szukania oszczędności aby zmieścić się w dopuszczonych prawem progach zadłużenia. Nie jest to przy tym jednoroczne wahnięcie – podobnie będzie prawdopodobnie w przynajmniej dwóch następnych latach.

Warto jednocześnie zauważyć, iż płynność finansowa budownictwa jest różna w poszczególnych województwach – w niektórych w badanym okresie blisko 30-40% należnych kwot nie jest spłacana w terminie, podczas gdy w innych wartość tych opóźnionych należności jest znacznie, bo o połowę mniejsza.

kar

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij