Radomyśl Wielki pobił Rekord Guinnessa
RADOMYŚL WIELKI. Do Radomyśla Wielkiego na Podkarpacki Dzień Wędliniarza zjechały tłumy uczestników - mieszkańców powiatu mieleckiego i nie tylko.
Fot. UG Radomyśl Wielki
Gmina Radomyśl Wielki to zagłębie tradycyjnego wędliniarstwa. Funkcjonuje tam kilkanaście mniejszych i większych zakładów. W sobotę (19 lipca podczas Podkarpackiego Dnia Wędliniarza, pobity został Rekord Guinnessa na najdłuższą kaszankę na świecie.
Na oczach widzów, w specjalnie wyznaczonym i zabezpieczonym do tego celu miejscu na stadionie, była robiona kaszanka. Cały proces od momentu zmieszania składników, nadziewania osłonki farszem, mierzenia , ważenia, zaparzania gotowej kaszanki i ponownego jej zważenia i zmierzenia trwał 3,5 godziny. Najdłuższa kaszanka mierzyła 224 metry przed zaparzeniem i 226 metrów po zaparzeniu, a ważyła 335 kg. Po zmierzeniu i zważeniu została oczywiście zjedzona przez uczestników imprezy.
Cały proces robienia kaszanki w Radomyślu został sfilmowany oraz dokładnie sfotografowany. Niezależni sędziowie: Arkadiusz Bryk - technolog z Zakładów Mięsnych Dobrowolscy i Zbigniew Chytroś naczelnik Obwodowego Urzędu Miar w Tarnobrzegu muszą jeszcze wypełnić protokoły, gdzie dokładnie opiszą przebieg bicia rekordu, także organizatorzy muszą wypełnić szereg dokumentów opisując wydarzenie, a następnie komplet dokumentów z filmem i zdjęciami zostanie wysłany do bura Rekordu Guinnessa w Londynie, gdzie wszystko zostanie dokładnie zweryfikowane, aby można było rekord wpisać do Księgi Rekordów Guinnessa.
Ale już teraz można powiedzieć, że Radomyśl Wielki odebrał tytuł rekordzisty miastu Burgos z Hiszpanii, w którym w 2013 roku zrobiono 182 -metrową kaszankę (182 długość przez zaparzeniem, a po zaparzeniu 175 metrów).
W przygotowaniu kaszanki wzięli udział pracownicy z zakładów mięsnych Czesława Stopy i Andrzeja Kurka z Dulczy Wielkiej, Władysława Giży z Radomyśla Wielkiego i Zbigniewa Giży z Żarówki.
W zamyśle organizatorów, zakładów mięsnych i burmistrza Józefa Rybińskiego bicie Rekordu Guinnessa było formą zwrócenia uwagi na tradycyjne, lokalne produkty. Przy okazji lilkanaście zakładów mięsnych z Podkarpacia częstowało gości swoimi wyrobami, można było zrobić także zakupy oraz poznać lokalne wyroby.