Zagraniczni inwestorzy zainteresowani polskim rynkiem fitness
Polski rynek fitness, wart dziś ponad 1,5 mld zł, przeżywa boom. Szansę wyczuwają nowe sieci, które chcą oferować – całodobowe godziny otwarcia, wirtualnych trenerów, niższe ceny.
Według raportu Deloitte Europe w Polsce jest 2400 prywatnych siłowni i fitness klubów. Z kolei Międzynarodowe Stowarzyszenie Fitness szacuje łączna liczbę siłowni w Polsce na nawet 4 tysiące. I liczba ta ciągle rośnie.
Polacy coraz bardziej zwracają uwagę na zdrowy tryb życia. Trend ten zaczął przybierać na sile pod koniec ubiegłego wieku modą na diety, która przełożyła się na wyższą świadomość żywienia. A skoro już zaczęliśmy się zdrowo odżywiać, zaczęliśmy też i ćwiczyć.
Najnowsze badanie Eurobarometru wskazuje, że 28 proc. Polaków uprawia różne sporty przynajmniej raz w tygodniu, a 34 proc. jest aktywnych w inny sposób, np. jeździ rowerem, tańczy.
Sportem narodowym, łączącym pokolenia, staje się obecnie bieganie. Badanie Sponsoring Monitor (2012/2013 ARC Rynek i Opinia) szacuje, że liczba osób biegających w Polsce w ciągu ostatnich 3 lat zwiększyła się ponad 3-krotnie.
Szybko rośnie odsetek osób uprawiających sport w klubach fitness. W Polsce Eurobarometr szacuje go na ok. 9%, aktywnych osób, podczas gdy w 2009 roku było to trzy razy mniej. Ale np. w Szwecji wynosi on aż 40%, w Wielkiej Brytanii – 21 proc. zaś w Niemczech – 16 proc . Średnia unijna także jest większa od nas i oscyluje wokół 15%.
Nowe sieci widzą szanse dla siebie
Potencjał do rozwoju widzą kluby fitness. Standard podnosić będą także nowi inwestorzy na polskim rynku, którzy chcą przenieść rozwiązania znane z Wielkiej Brytanii, Szwecji, czy Niemiec do Polski. Jak donosi belgijski portal edelhelfer, do Polski wchodzą sieci określane jako niskobudżetowe, a do tego oferujące często usługi całą dobę. Tylko w tym roku inwestycje ogłosiło: CityFit (brytyjski kapitał), McFit (niemiecka sieć) , Fit for Free (holenderska inwestycja), Fitness24Seven (szwedzka sieć).
Brytyjczycy wchodzą do Rzeszowa
CityFit (firma chce pierwszą siłownię otworzyć w Rzeszowie w galerii Plaza), sieć która właśnie zapowiedziała mocne wejście do Polski: ponad 100 mln zł ma zostać zainwestowane w nawet 50 klubów.
- CityFit wprowadza na polski rynek innowacyjny model działania, który za granicą, nie tylko w Europie, cieszy się ogromnym powodzeniem i popularnością. Oferujemy wyraźnie atrakcyjniejszą cenę członkowską niż pozostałe kluby, nowoczesne i innowacyjne wyposażenie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Wszystko to dostępne będzie z elastyczną ofertą, bez długoterminowych zobowiązań - mówi Nicholas Moses, dyrektor zarządzający CityFit.
Nowe sieci chcą wykorzystać duże rozdrobnienie rynku, oferując usługi wyższej jakości. Według wyliczeń organizacji IHRSA (International Health, Racquet & Sportsclub Association) z 2013 roku udział żadnej z największych sieci w Polsce nie przekraczał 5%.
Można się więc spodziewać, że słabiej wyposażone, mniejsze kluby, będą przejmowane przez większe, podnosząc w ten sposób standard rynkowy, lub przestaną być dochodowe i upadną.
Potencjał rynku
Na wysoki potencjał branży fitness w Polsce wskazuje także najnowsze badanie Eurobarometru. Według niego ponad połowa Polaków (52%) w ogóle nie uprawia sportu. Jedynie 5% procent z nas deklaruje regularne ćwiczenia.
Popyt na usług fitness generować będzie także rosnąca zamożność naszego społeczeństwa, które już teraz skłonne jest przeznaczać dodatkowe kwoty z domowych budżetów. Byle by być zdrowym…i pięknym.