Upadłości w Polsce i na Podkarpaciu w I kwartale 2014 roku
PODKARPACKIE. W skali kraju nastąpił spadek liczby bankructw, pierwszy raz od 3 lat.
Upadłości w Polsce w I kwartale 2014 roku w podziale na województwa. Źródło Coface
W I kwartale 2014 roku sądy wydały postanowienia o upadłości 178 polskich przedsiębiorstw (wg danych na dzień 28 marca br.) Należy jednak pamiętać, że są to wyniki niepełne i statystyki wskazują, że ostateczny wynik będzie wyższy o kilkanaście przypadków. Już 31 marca w Monitorze Sądowym i Gospodarczym pojawiły się kolejne trzy ogłoszenia o upadłości.
178 upadłości to liczba o 15 proc. niższa od wyniku I kw. 2013 (także z końca marca). Spadek ten jest tym bardziej zauważalny, że baza sprzed roku była wyjątkowo wysoka. Oznacza to najlepszy wynik od czasu I kwartału 2011 roku, kiedy ostatecznie ogłoszono 179 bankructw.
To jednak ciągle o 80 proc. więcej niż w pierwszym kwartale przedkryzysowego 2008 r.
Zwraca uwagę spadek liczby upadłości spółek akcyjnych (-30 proc.), których wzrost obserwowaliśmy w 2012 i 2013 r.
W pierwszych trzech miesiącach br. bardzo zmniejszył się odsetek postępowań upadłościowych z możliwością zawarcia układu – do 13 proc., podczas, gdy w ostatnich dwóch latach stanowił około 19 proc.
W województwie podkarpackim zbankrutowało siedem firm: Dziedzic Regina i Dziedzic Lech Avis S.C. (Jasło), Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjne Budpol S.A. (Rzeszów), Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Stand Sp. z o.o., (Łąka, pow. rzeszowski), Puffs Polska (Rzeszów), Cad Design Anna Ciesielska (Rzeszów), Jedynka S.A (Rzeszów), Młyn Malinie Dziewit Sp. Jawna (Malinie, pow. mielecki).. We wszystkich tych przypadkach, sądy ogłosiły upadłość w celu likwidacji majątku.
- Dynamika upadłości w pierwszym kwartale 2014 r. odzwierciedla poprawiający się stopniowo stan polskiej gospodarki – mówi Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Polsce.
Wyższe tempo wzrostu gospodarczego i rosnąca dynamika konsumpcji prywatnej wpływa zauważalnie na spadek liczby ogłaszanych upadłości wśród przedsiębiorstw po upływie co najmniej kwartału, co potwierdzają także analizy statystyczne przygotowywane przez Coface.
- Nasz scenariusz bazowy na 2014 rok, zakładający wzrost gospodarczy na poziomie 2,9% oraz spadek liczby upadłości o 6-8% zostanie osiągnięty, jeżeli polska gospodarka nie doświadczy w tym roku szoków wewnętrznych oraz będzie relatywnie odporna na zawirowania zewnętrzne, w tym wstrząsy geopolityczne, które ostatnio uległy nasileniu, zwłaszcza za wschodnią granicą. Polskie firmy będą odczuwać zauważalny wzrost konsumpcji gospodarstw domowych wspierany przez stabilny popyt zewnętrzny. W rezultacie będą coraz więcej inwestować w rozwój swoich przedsiębiorstw oraz zwiększać zatrudnienie i płace – podsumowuje Grzegorz Sielewicz.
Budownictwo, choć nadal borykające się z problemami związanymi z niewielką liczbą inwestycji oraz problemami płynnościowymi, stopniowo wychodzi z zapaści.
- Liczba upadłości spada, a to świadczy o tym, że w średnim terminie sytuacja branży powinna się poprawiać – mówi Marcin Siwa, dyrektor oceny ryzyka w Coface.
Firmy w większości dostosowały koszty do bieżącego potencjału rynku i stopniowo poprawiają rentowność, a oczekiwane nowe inwestycje infrastrukturalne wprowadzają pewien optymizm do oceny sektora przez sektor finansowy. Bieżący rok na pewno będzie jeszcze dla branży trudny, można powiedzieć przejściowy i kto będzie w stanie przetrwać go w najlepszej kondycji finansowej, może zyskać w latach kolejnych, kiedy popyt na usługi budowlane prawdopodobnie wzrośnie.