Leszek Miller: Mamy silnych kandydatów
RZESZÓW. Mimo, że temat konferencji prasowej Leszka Millera, lidera Sojuszu Lewicy Demokratycznej miał wiązać się z sytuacją gospodarczą na Ukrainie, to okazało się, iż więcej mowy było wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Od lewej Tomasz Kamiński, Leszek Miller, Daniel Kozdęba, Krystyna Leśniak- Moczuk oraz Janusz Konieczny. Fot. Monika Myśliwiec
Odnosząc się do sytuacji geopolitycznej Polski i problemów Ukrainy szef struktur SLD zauważył, że rząd polski prowadzi kampanię, której celem jest wywołanie strachu wśród Polaków, zaś pieniądze które przeznaczane są w chwili obecnej na zadania obronne i zbrojeniowe kraju, niezależnie od sytuacji wschodniego sąsiada Polski byłyby w ten sam sposób spożytkowane.
Obecny na konferencji Tomasz Kamiński, podkarpacki poseł SLD oraz lider regionalny tej partii, a także kandydat do PE z pozycji numer 1, skomentował poczynania polskiego rządu odnośnie spraw ukraińskich stwierdzeniem "tonący brzydko się chwyta",
- Rząd Donalda Tuska nie ma żadnej wizji Polski w obecnej sytuacji geopolitycznej – stwierdził Tomasz Kamiński.
Omawiając sytuację przedwyborczą Leszek Miller zapewnił, że lista kandydatów Sojuszu jest znacznie mocniejsza od innych oraz, że osoby startujące nie są przypadkowe. To ostatnie określenie wiązało się z pytaniem dotyczącym przygotowania merytorycznego kandydatki Weroniki Marczuk , która startuje z 1 miejsca w Łodzi. Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej stwierdził, że kandydatka jest niemal ekspertem do spraw ukraińskich a poza tym doskonale porusza się w tematyce unijnej.
mm