Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Wnioski o upadłość w 2013 roku

Opublikowano: 2014-02-16 15:08:56, przez: admin, w kategorii: Biznes

W 2013 r. do sądów wpłynęło 4 806 wniosków o upadłość, czyli o niecałe 12 proc. więcej niż w 2012 r. Tempo wzrostu spowolniło.

Źródło: CofaceŹródło: CofaceŹródło: CofaceWnioski o upadłość w 2013 roku
Źródło: Coface

Źródło: Coface

 

W ciągu ostatnich 5 lat, tj. od początku 2009 roku, (czyli od czasu, kiedy zaobserwowano wyraźnie wzrastające problemy polskich firm z wypłacalnością) do końca 2013 r. do sądów wpłynęło 19 271 wniosków o upadłość przedsiębiorstw. Liczby te oznaczają, że poważne zagrożenie dla płynności dotyczyło znacznie większej liczby przedsiębiorstw, niż wynika to ze statystyk o ogłoszonych upadłościach.

– Bezwzględne liczby postanowień o upadłości nie są w Polsce duże co powoduje, że to analiza wniosków o upadłość pozwala nam spojrzeć na problem niewypłacalności znacznie szerzej. Przez cały 2013 rok obserwowaliśmy słabnącą dynamikę wzrostu liczby wniosków o upadłość składanych do polskich sądów. Tendencja powinna utrzymać się także w 2014 r. i doprowadzić do kilkuprocentowego spadku liczby składanych wniosków, co w konsekwencji będzie miało przełożenie na spadek liczby postanowień upadłościowych – ocenia Grzegorz Sielewicz główny ekonomista Coface w Polsce, firmy zajmującej się ubezpieczaniem należności. - Zakładając stopniowy i stabilny wzrost polskiej gospodarki na przestrzeni 2014 r. prognozujemy, że ten rok przyniesie liczbę upadłości mniejszą o 6-8% niż w 2013. Poprawa wskaźników gospodarczych działa z pewnym opóźnieniem na sytuację przedsiębiorstw, wobec czego poprawa w statystykach upadłościowych będzie bardziej zauważalna w drugiej połowie roku.

Analitycy Coface, badając historyczne dane dotyczące upadłości w poszczególnych kwartałach zauważają, że są one skorelowane z kwartalnymi rachunkami narodowymi dotyczącymi dynamiki realnego wzrostu PKB.

- Szacujemy, że poziom realnego wzrostu PKB, przy którym liczba upadłości przedsiębiorstw ulega stabilizacji wynosi około 2,0% (r/r) – podsumowuje Grzegorz Sielewicz.

Analizując sposób rozpatrzenia spraw przez polskie sądy należy zwrócić uwagę na liczbę wniosków oddalonych ze względu na brak majątku na pokrycie kosztów postępowania sądowego (art. 13 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze). 1165 takich decyzji trzeba traktować jako potwierdzenie faktycznego bankructwa kolejnych (poza ogłoszonymi upadłościami) firm, których sytuacja była tak zła, że nie pozwalała na przeprowadzenie postępowania upadłościowego.

Spośród 4634 wniosków rozpatrzonych przez polskie sądy w 2013 r. (nie mylić z liczbą wniosków, które wpłynęły do sądów), w 20% przypadków (926) orzeczono o postanowieniu upadłości (748 spraw zakończyło się ogłoszeniem upadłości w celu likwidacji majątku dłużnika, a 178 – upadłością z możliwością zawarcia układu).

Pozostałe 3708 wniosków zostało rozpatrzonych przez sądy w inny sposób. Wniosek o upadłość może złożyć zarówno sam dłużnik w sytuacji swojej niewypłacalności, jak i wierzyciel, wobec którego dłużnik nie reguluje zobowiązań. Prawo upadłościowe precyzyjnie określa przypadki, kiedy może to nastąpić i jakie formalności powinny zostać dopełnione. Sytuacje, kiedy sąd nie orzeka upadłości przedsiębiorstwa spowodowane są różnymi przyczynami, od braków formalnych, przez brak majątku, aż po oddalenie wniosku złożonego w złej wierze.

Największa liczba 1505 wniosków (ponad 32%) została przez sądy oddalona, ze względu na fakt, że majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarczał na zaspokojenie kosztów postępowania (art.13 prawa upadłościowego i naprawczego), co w praktyce oznacza faktyczne bankructwo firmy – takich przypadków było aż 1165.

Drugą (ponad 24%) pod względem liczby przypadków grupę (1125) stanowiły sytuacje, kiedy sąd decydował o prawomocnym zwrocie wniosku w związku ze złożeniem go w sposób, który nie odpowiada wymogom ustawy (np. nienależycie opłacony lub złożony z brakującymi danymi).

504 razy (blisko 11%) sądy decydowały o umorzeniu postępowania w sytuacjach, gdy np. składający sam wycofał wniosek o upadłość lub wszyscy wierzyciele żądali umorzenie sprawy lub gdy majątek dłużnika (po wyłączeniu wszystkich zabezpieczeń) nie wystarczał na pokrycie roszczeń.

Wśród 574 przypadków rozpatrzonych w inny sposób (ponad 12%) znalazły się m.in. sytuacje, kiedy sąd prawomocnie przekazał sprawę do rozpatrzenia do innego sądu (zgodnie z właściwością rejestracji lub tam gdzie podmiot ma większy majątek) lub gdy sąd zdecydował o połączeniu spraw (np. wniosków kilku wierzycieli do wspólnego rozpoznania pod jedną sygnaturą sprawy).

Wnioski o upadłość najczęściej wpływają do sądów w województwach, w których działa najwięcej podmiotów gospodarczych tj. ma Mazowszu, na Górnym i Dolnym Śląsku, w Małopolsce i w Wielkopolsce. W tym względzie statystyki przedstawiające wnioski o upadłość są podobne do tych prezentujących ogłoszone upadłości. Analogicznie sytuacja wygląda w przypadku województw z końcówki tabeli.

Ciekawie natomiast wygląda analiza, jeśli porównamy liczbę orzekanych postanowień w stosunku do liczby zarejestrowanych wniosków, które wpłynęły do sądów. Średnia krajowa kształtuje się na poziomie 19,2 procent. Sytuacja jest jednak bardzo zróżnicowana w zależności od regionów, liczba wniosków, które zakończyły się orzeczeniem o ogłoszeniu upadłości waha się od 14 proc. na Mazowszu do 29 proc. na Warmii i Mazurach i 33 proc. na Podlasiu. Wskazuje to między innymi na inne podejście do procesu upadłościowego w rejonach mniej rozwiniętych gospodarczo. Złożenie wniosku częściej jest odzwierciedleniem rzeczywiście złej sytuacji finansowej firmy, rzadziej zaś wykorzystywane jest jako forma wywarcia presji na dłużniku. W rejonach, gdzie liczba powiązań biznesowych jest większa, częściej obserwujemy grę pomiędzy wierzycielami i dłużnikami, której elementem może być złożenie wniosku o upadłość odbiorcy, który następnie jest zwracany lub oddalany.

Bezwzględne liczby ogłoszonych przez sądy upadłości nie są w Polsce duże, ponieważ dane przedstawiają jedynie firmy, wobec których zostało przeprowadzone oficjalne postępowanie upadłościowe, nie uwzględniają natomiast przedsiębiorców, którzy zakończyli aktywność gospodarczą poprzez likwidację lub zawieszenie działalności, a tych jest znacznie więcej.

Liczba upadłości jest jednak ważnym wskaźnikiem sytuacji gospodarczej. Statystyki potwierdzają, że wskaźnik liczby upadłości doskonale obrazuje okresy koniunktury i dekoniunktury (z zachowaniem kilkumiesięcznego przesunięcia w czasie, wynikającego z okresu trwania postępowań sądowych). Dla przedsiębiorców jeszcze bardziej wartościowym pozostaje jednak bieżące monitorowanie sytuacji odbiorcy, dzięki czemu możliwe jest wychwycenie informacji o złożeniu lub wycofaniu wniosku o upadłość. W zdecydowanej większości przypadków złożenie wniosku o upadłość sygnalizuje poważne problemy dłużnika z zachowaniem płynności i powinno być sygnałem dla kontrahentów do podjęcia natychmiastowych kroków zabezpieczających należności i zrewidowania planów dalszej współpracy.

Więcej o: upadłość, Coface, sądy

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij