Jubileusz 10 lat działania Stowarzyszenia Pro Carpathia
RZESZÓW. Książki, czasopisma, pomoc dla firm. Dobrze zarządzana organizacja pozarządowa, nawet niewielka, potrafi zmienić rzeczywistość.
Stowarzyszenie Na Rzecz Promocji i Rozwoju Podkarpacia Pro Carpathia zawiązało się 10 lat temu. Pomysłodawcami byli Krzysztof Zieliński (historyk sztuki, były dziennikarz i szef marketingu Gazety Wyborczej oraz były redaktor naczelny Przedsiębiorcy Podkarpackiego, a podówczas wydawca Rozmaitości Rzeszowskich i korespondent Echa Dnia) oraz Krzysztof Staszewski (historyk, niewiele wcześniej odwołany z funkcji wiceprezesa Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, a wcześniej m.in. dyrektor wydawnictwa Libri Ressovienses). Pierwszy został prezesem, drugi wiceprezesem.
- Stowarzyszenie zaczynało w użyczonym pokoju, a pracowało w nim tylko dwie osby, czyli założyciele – mówi Krzysztof Zieliński, obecnie odpowiadający za promocję. W ciągu upływu lat liczba pracowników cały czas się zwiększała, w siedzibie przy ul. Gałęzowskiego wynajmowane były kolejne pokoje.
Od roku stowarzyszenie mieści się w kamienicy przy Rynku. Teraz pracuje już 31 osób, z czego większość zaczynała od stażu. Przez ten czas udało się zrealizować projekty za 37,5 mln zł, a w tej chwili realizowane są projekty za 20 mln zł.
- Wśród organizacji pozarządowych wyróżnia nas fakt, że prowadzimy faktyczną działaność gospodarczą – mówi dr Agnieszka Pieniążek, wiceprezes Pro Carpathii (zaczynała jako stażystka). - Tymczasem jakąkolwiek działalność prowadzi tylko 60 proc. organizacji, a 5-10 proc. ma zatrudnionych pracowników.
W ramach projektów wydane zostało kilkadziesiąt książek i albumów, kilka map, nakręconych zostało kilka filmów. Szczególną popularnością cieszyło się unikalne w skali kraju czasopismo Skarby Podkarpackie. Innymi pismami były Karpacki Przegląd Gospodarczy oraz Biznes i Etos.
- Nasza działalność zawiera się w czterech obszarach, czyli zachowanie i ochrona dziedzictwa kulturowego, turystyka, środowisko naturalne oraz rynek pracy – mówi Krzysztof Staszewski, od 2006 roku prezes stowarzyszenia.
Do tego należy doliczyć jeszcze pozyskiwanie dotacji dla przedsiębiorców i samorzadów. Pro Carpathia jest też animatorem i założycielem dwóch klastrów. Pierwszy to Podkarpackie Smaki (sektora przedsiębiorców i dystrybutorów produktów tradycyjnych), a drugi to Karpacki Klaster Turystyczny. W planach są kolejne inicjatywy klastrowe.
- Staramy się by nie robić projektów dla projektów, ale by coś poprzez te pozyskane pienia dze zmienić – dodaje Krzysztof Staszewski. - Prowadziliśmy też kilka projektów związanych z przyznawaniem dotacji na założenie działalności gospodarczej. Mogę pochwalić się, że firmy założone dzięki nam mają najdłuższą trwałość.
Jak mówi Krzysztof Staszewski, gdyby nie stowarzyszenia, to wiele rzeczy nie byłoby robionych
- Przykładem jest projekt Traditional & Wild, zakładający promowanie tradycyjnego zielarstwa i przygotowanie do zarabiania na tym – wyjaśnia.
Inny przykład to projekt „Ochrona karpackiej fauny puszczańskiej”, w którym uczestniczą parki narodowe i nadleśnictwa. Podmioty te w normalnych warunkach nie mają platformy do współpracy, a tymczasem mają wspólne problemy czyli rozwiązanie sprawy korytarzy migracyjnych dla zwierząt.
Plany na następne lata to przede wszystkim rozwój działań związanych z przedsiębiorczością.
- Chcemy być też istotnym, aktrywnym podmiotem w rozwoju Karpat – deklaruje Krzysztof Staszewski. - A we współpracy z Uniwersytetem Rzeszowskim i Państwową Wyższą Szkołą Wschodnioeuropejską planujemy powołać instytut naukowy zajmujący się współpracą w tym regionie.
Z kolei Krzysztof Zieliński przypomina, że organizacja ma duże doświadczenie we współpracy z innymi podmiotami, w sieciowaniu
- Możemy przekazywać te doświadczenia dalej i będziemy to robić – mówi Krzysztof Zieliński.
ac