Żołynia też chce być miastem
ŻOŁYNIA. A właściwie, to odzyskać prawa miejskie po wielu, wielu latach. Znane się już wyniki konsultacji społecznych w gminie.
Fot. Żołynia (archiwum)
Konsultacje trwały od 15 listopada do końca roku. W skali całej gminy 69,7 proc. jej mieszkańców jest za przywróceniem Żołyni praw miejskich. Przeciwko jest 29,3 proc, a wstrzymał się jedynie 1 proc. Nieco inaczej wyniki wyglądają, jeśli chodzi o poszczególne sołectwa. W solectwie Kopanie Żołyńskie większości mieszkańców pomysł się wcale nie podoba - 73,3 proc. Za zagłosowało 23,3 proc., a wstrzymało się 3,3 proc. W sołectwie Smolarzyny konsultacje nie wypaliły. Tam odnotowano tylko jeden głos i to wstrzymujący się. Szalę przeważyły wyniki głosowania w sołectwie Brzóza Stadnicka - 85,7 proc. za, 14,3 proc. przeciwko oraz sołectwie Żołynia 74,6 proc. - za, 25 proc. przeciwko i 0,4 proc. wstrzymujących się.
Oczywiście i tak na wyniki konsultacji można kręcić nosem. W końcu na 7 063 mieszkańców, w konsultacjach wzięło udział zaledwie 4,45 proc. uprawnionych do głosowania.
Pomysł na odzyskanie praw miejskich przez Żołynię bynajmniej nie jest nowy. Rozmawiano o tym przez wiele lat - choćby na kolejnych Zjazdach Żołyniaków. Nieco bardziej zaczął się on krystalizować jakieś pięć lat temu.
Władze gminy uważają, że Żołynia spełnia wszystkie niezbędne warunki, aby ponownie stać się miastem. Miastem, którym w swej historii przecież była. I to przez 200 lat. A prawa miejskie utraciła w 1925 r.
.
