Jest kolejny przetarg na projekt przebudowy ronda Pobitno na rondo turbinowe
RZESZÓW. Wcześniejsze postępowanie zostało unieważnione z powodu zbyt wysokich cen ofert.
Fot. youtube
Cóż, nic dziwnego... Na opracowanie dokumentacji miasto chciało wydać góra 350 000 zł, a tańsza z ofert wyceniona była na 852 390 zł, zaś droższa aż na 1 163 211 zł (obie ceny z ceną za późniejszy nadzór).
Zakres przewidzianych docelowo prac obejmuje budowę /i przebudowę dróg o łącznej długości ok. 550 m, w tym:
- przebudowę ronda Pobitno, polegającą na budowie ronda turbinowego wraz z budową i przebudową chodników, dróg dla rowerów;
- przebudowę przejść dla pieszych na wlotach ronda i elementy odwodnienia wraz z przebudową oświetlenia ulicznego;
- budowę niezbędnej infrastruktury technicznej i przebudowę sieci kolidujących z inwestycją.
Zamówienie dotyczy też uzyskania wszystkich niezbędnych pozwoleń.
Dokumentacja miałaby być gotowa po 6 miesiącach od podpisania umowy z wyłonionym wykonawcą. Termin składania ofert to 21 stycznia.
Przypomnijmy, początkowo miasto chciało przebudować rondo na Pobitnem na skrzyżowanie wielopoziomowe. Inwestycja jednak od samego początku natrafiała na różne kłopoty (m.in. administracyjno-prawne). Dodatko szacunkowy koszt inwestycji wzrósł z ok. 120 mln zł trzy lata temu, do nawet 300 mln zł obecnie. Miasto nie ma takich pieniędzy.
Dodajmy, że już właściwie kilka lat temu nie było wiadomo, kiedy będzie można rozpocząć inwestycję, więc na początku 2022 r. miasto zleciło opracowanie analizy „określającej potrzeby i priorytety budowy nowych dróg odciążających rondo Pobitno”. Ruch w tej części miasta cały czas gęstnieje. A - co istotne - rozpoczęcie takiej inwestycji, jak budowa skrzyżowania wielopoziomowego, wiązałoby się z zamknięciem ruchu. I to na wiele miesięcy. Łatwo sobie wyobrazić, co wtedy tam by się działo.
Miasto zdecydowało się więc na wybór innego rozwiązania, do tego znacznie tańszego, które w miarę szybko wpłynęłoby na poprawę sytuacji.