PKP Intercity chce wznowić linie Rzeszów-Zamość i Rzeszów-Zagórz
PODKARPACKIE, KRAJ. Dzięki modernizacji i zakupowi nowych lokomotyw spalinowych PKP Intercity chce wejść na nowe trasy, m.in. w Bieszczady.
Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity. Fot. Newseria
Na zakup nowych lokomotyw PKP Intercity przeznaczyło 80 mln zł.
– PKP Intercity realizuje w tej chwili ogromny program modernizacji taboru o wartości ponad 4 mld złotych – mówi Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity. – Jednym z jego elementów jest modernizacja trakcji spalinowej spółki PKP Intercity. Chcemy powrócić na relację, na których w tej chwili tej spółki nie ma.
Dzięki powiększeniu i modernizacji taboru lokomotyw spalinowych PKP Intercity chce wrócić do obsługi niektórych połączeń, głównie na wschodzie kraju. To m.in. trasy z z Rzeszowa do Zamościa i Zagórza u progu Bieszczadów.
Ponadto mowa jest o połączeniach z Ełku do Korsz na trasie do Olsztyna oraz do Olecka i Suwałk, z Białegostoku do Suwałk i Sestokai, a z Krzyża: do Piły oraz Kostrzyna przez Gorzów Wlkp.
–Zaletą wprowadzenia tej trakcji jest rozszerzenie oferty, zwiększenie dostępności dla naszych pasażerów i oczywiście ochrona środowiska, bo te lokomotywy będą zdecydowanie bardziej ekologiczne od tych, które w tej chwili eksploatujemy – podkreśla Malinowski.
PKP Intercity nie zamierza jednak preferować polskich wykonawców w toczonych przetargach. Spółka jest często krytykowana, m.in. przez polskich producentów taboru, za wybór włoskich pociągów Pendolino zamiast dostępnych rodzimych pojazdów produkowanych przez Pesę lub Newag.
Malinowski podkreśla jednak, że unijne prawo zabrania dyskryminowania zagranicznych dostawców.
Newseria