Najbardziej zielone miasta w Polsce. Rzeszów na tle kraju
RZESZÓW. Są w Polsce duże miasta, w których większość mieszkańców ma park lub las dosłownie na wyciągnięcie ręki.
Fot. Pixabay/CC0
- Las w dużym mieście brzmi abstrakcyjnie? Pewnie mało kto zdaje sobie sprawę, że nawet w największych miastach lasy często zajmują większą powierzchnię niż tereny zurbanizowane – mówi ekspert portalu GetHome.pl Marek Wielgo.
Z danych Geoportal.gov.pl wynika, że wśród miast wojewódzkich najbardziej „zalesionymi” są
Zielona Góra i… Katowice. Tereny leśne zajmują około połowy obszaru tych miast. Dla porównania, w stolicy Górnego Śląska udział terenów przemysłowych wynosi tylko niespełna 8%.
Uściślijmy, że w skład kategorii „grunty leśne” wchodzą lasy oraz grunty zadrzewione i zakrzewione.
W rzeczywistości udział zieleni w powierzchni miast jest znacznie większy, co wykazały badania naukowców z Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów (IRMiR). Korzystali oni ze zdjęć satelitarnych. Wyniki tych badań wyraźnie się więc różnią od tych, które podaje Geoportal.gov.pl. Doszły bowiem m.in. parki, skwery, przydomowe ogródki, drzewa i krzewy między blokami oraz łąki. Nie zostały natomiast wzięte pod uwagę pola uprawne.
Okazało się, że wśród miast wojewódzkich z najwyższym udziałem terenów zielonych znalazły się Łódź i Poznań, których nie ma na naszej liście najbardziej zalesionych miast wojewódzkich. Z kolei z TOP 10 w tej kategorii wypadły Szczecin i Białystok.
W Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR zbadano także dostępność zieleni, czyli udział mieszkańców danego miasta, którzy do terenów zieleni o powierzchni co najmniej 1 ha mogą dojść pieszo w ciągu maksymalnie 5 minut. Wśród miast wojewódzkich z najlepszą dostępnością są Rzeszów i Kraków.
Naukowcy zwracają uwagę w raporcie, że szczególnie Rzeszów jest miastem, w którym udział terenów zielonych w powierzchni miasta jest stosunkowo mały, ale za to są one na wyciągnięcie ręki dla większości mieszkańców. Z kolei duży udział zieleni nie zawsze oznacza jej wysoką dostępność, czego przykładem są np. Katowice.
– Jeszcze nie tak dawno temu zieleń pełniła w miastach głównie funkcję dekoracyjną. Patrzyło się na nią jak na coś, co generuje koszty i wymaga ciągłej pielęgnacji. Na szczęście takie postrzeganie zieleni szybko się zmienia. Coraz częściej mówi się o niej „zielona infrastruktura”, bo staje się narzędziem służącym adaptacji miast do zmian klimatu – mówi Marek Wielgo z GetHome.pl.
Autorzy raportu z Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR podkreślają, że zieleń w miastach pomaga zmniejszyć intensywność miejskiej wyspy ciepła, spowalnia spływ wody opadowej, pozwala na redukcję z powietrza atmosferycznego szkodliwych gazów i przyczynia się do wytwarzania tlenu. Ponadto, badania naukowe wykazują wpływ terenów zieleni na redukcję odczuwanego napięcia i stresu, przyczyniając się tym samym do zmniejszenia ryzyka pojawienia się depresji. Dodatkowo, zieleń miejska sprzyja uprawianiu sportu oraz rekreacji, co ma ogromny wpływ na zdrowie psychofizyczne.
– Coraz więcej osób jest świadomych tego, że lepiej się mieszka z widokiem na las lub park. I są skłonne zapłacić za ten komfort wyższą cenę – twierdzi ekspert GetHome.pl. Potwierdza to ankieta portalu, w której wzięli udział pośrednicy agencji Freedom Nieruchomości (mającej 60 oddziałów w całej Polsce). Przeszło dziewięciu na 10 z nich przyznało, że bliskość lasu, parku lub terenów rekreacyjnych ma kluczowe znaczenie dla kupujących mieszkania.