W Rzeszowie jednak powstanie aquapark? Zapowiedź Konrada Fijołka

Co niektórzy rzeszowianie zapewne mrukną pod nosem: „I jak tu nie lubić wyborów?”. Tyle lat o taki obiekt pytano i proszono władze miasta! I nic! A tu proszę. Chcecie aquapark? No a jaki to problem?

Tyle tylko, że wygląda na to, że Konrad Fijołek zdaje się nie rzucać słów na wiatr. A raczej w śnieżycę, podczas której odbyła się piątkowa wyborcza konferencja prasowa. To właśnie podczas niej Konrad Fijołek zapowiedział realizację oczekiwanej przez rzeszowian inwestycji.

Przede wszystkim Fiołek „wezwał” na pomoc Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia. To właśnie to miasto (i ten prezydent) znalazło patent na uczynienie z wybudowanego tam aquaparku dochodowego przedsięwzięcia. Jak mówił dziś prezydent Wrocławia – roczne przychody aquaparku wynoszą 45-48 mln zl a zysk netto to ok. 3 mln zł. Jest to bodaj jedyne miasto w Polsce, któremu udaje się taka sztuka.

Konrad Fijołek bardzo liczy na know how. Po co wyważać otwarte już gdzie indziej drzwi? Tym bardziej, że prezydent Sutryk naprawdę deklaruje pomoc.

Oczywiście zapewne trzeba będzie mierzyć siły na zamiary. Rzeszów, to nie Wrocław. Do tego, jak informował Sutryk, wrocławski aquapark odwiedza blisko 2 mln gości rocznie. Stolicy Podkarpacia mogłoby być trudno powtórzyć taki wynik.

Jednak powodzenie i sukces finansowy pierwszego aquaparku zachęciły władze Wrocławia do budowy kolejnego takiego obiektu, tyle że w mniejszej skali. Inwestycja warta ok. 35 mln zł powinna się zakończyć już w przyszłym roku. I zapewne właśnie na takim obiekcie chciałby się wzorować w przyszłości Konrad Fijołek, już jako prezydent Rzeszowa.

Na razie nie chciał jednak podawać bliższych szczegółów, oprócz tego, że on sam i ludzie z jego sztabu rozmawiają już z architektami. Powstają też pierwsze wizualizacje przyszłego obiektu. Fiołek zdradził też, że aquapark miałby powstać na osiedlu Staromieście, w miejscu znakomicie skomunikowanym nie tylko z resztą miasta, ale i terenami wokół Rzeszowa.

  .