OC na podkarpaciu – jak ceny prezentowały się w III kwartale 20020 roku?
Rynek ubezpieczeń jest stosunkowo dynamiczny i wpływają na niego bieżące wydarzenia. W tym tekście przypatrzymy się, jak III kwartał roku 2020 wyglądał w kontekście cen ubezpieczeń OC.
Fot. materiały prasowe
W województwie podkarpackim znowu najtaniej
Ten trend utrzymuje się już od wielu sezonów. Analizując całą mapę Polski, z łatwością można dojść do wniosku, że najmniej za swoje ubezpieczenia OC od lat płacą mieszkańcy województwa podkarpackiego. W III kwartale roku 2020 składka średnio wynosiła 583 zł, podczas gdy w pomorskim aż 771 zł. To kolosalna różnica. Biorąc pod uwagę miasta wojewódzkie, to kierowcy poruszający się po Rzeszowie płacili najmniej w stosunku do reszty kraju. Było to średnio 625 zł. Sprawdź ofertę OC w najstarszej ubezpieczalni w Polsce: https://ubezpieczamy-auto.pl/ubezpieczenie-oc-w-pko-banku-polskim-jak-wyglada-oferta/
A jak z wiekiem, kto płacił najmniej?
Wskaźnik wieku jest wspólny dla całego kraju i województwo podkarpackie nie sprawiło tutaj dużej niespodzianki. W III kwartale najwięcej za swoje polisy ubezpieczeniowe musiały zapłacić osoby w przedziale od 18 do 25 lat. Z kolei kierowcy w średnim wieku cieszyli się niższymi kosztami objęcia ochroną pojazdu. Taka różnica wynika ze statystyk, które mówią, że przeważająca liczba zdarzeń drogowych jest powodowana przez młodych i niedoświadczonych kierowców. To sprawia, że firmy, ubezpieczając takie osoby, biorą na siebie duże ryzyko.
Czy stan cywilny miał znaczenie?
Tak. Kawalerowie i panny płacili najwięcej za swoje polisy. Towarzystwa ubezpieczeniowe postrzegają tego typu osoby jako skłonne do większego ryzyka za kierownicą. Właśnie dlatego żonaci i mężatki płacili średnio tylko 595 zł za ubezpieczenie OC. Jak widać, stabilne i uporządkowane życie osobiste jest premiowane przy zakupie polisy komunikacyjnej.
Właściciele, jakich marek płacili najwięcej?
Ubezpieczyciele prowadzą bardzo szczegółowe statystyki, z których wynika, że właściciele pojazdów marki BMW to kierowcy generujący największe ryzyko wypadków. Dlatego ich składka wynosiła aż 853 zł. Z kolei kierowcy w samochodach marki Toyota są obdarzeni przez firmy ubezpieczeniowe największym zaufaniem. W III kwartale płacili średnio tylko 612 zł. Przykładem wypadku z udziałem kierowcy w BMW jest zdarzenie w Pępocinie.
Czy pojemność silnika miała znaczenie?
Tak, ogromne. Ten trend utrzymuje się w branży ubezpieczeniowej już wiele lat. Pojazdy z silnikami do 1.0 l są ubezpieczane najtaniej, a w III kwartale składka średnio wynosiła 539 zł. Z kolei samochody, w których pracują jednostki o pojemności 3 l i więcej były najdroższe do ubezpieczenia. Większa moc silnika nie wpływa dobrze na cenę polisy OC.
Niski przebieg się opłacał
Analizując rynek ubezpieczeniowy w III kwartale 2020 roku łatwo dostrzec, że samochody, które przejechały maksymalnie do 50 000 km, mogły być ubezpieczone już za 581 zł. Im większy przebieg cena składki rosła, by w pojazdach, które przejechały ponad 350 000 km wynieść nawet 729 zł.